Wegetariański pasztet z białej fasoli
Czy mnie widać? Czy mnie słychać? A przede wszystkim, czy ktoś mnie czyta? :)
Mam nadzieję, że tak, bo mam dla Was coś absolutnie nieziemsko smacznego, co przypadnie do gustu zarówno miłośnikom mięska jak i lubującym się w "zieleni" wegetarianom :) Przepis pyszny i umiarkowanie prosty, świetny dodatek do kanapek zamiast oklepanego serka czy szyneczki.
Co nam będzie potrzeba?
SKŁADNIKI:
Fasolę namoczyć, opłukać i ugotować w nieosolonej wodzie do miękkości. Cebulę i jabłko obrać i pokroić, zeszklić na patelni. Następnie zmiksować z fasolą, majerankiem, tymiankiem, gałką muszkatołową, czosnkiem, olejem oraz zmielonymi płatami owsianymi (+do smaku pieprz i sól). Blaszkę smarujemy tłuszczem, nakładamy całość i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez 40 minut. W połowie pieczenia przykrywamy wierzch folią aluminiową, aby pasztet się nie spiekł.
Jednym ze składników jest olej rapso przesłany do testowania dzięki współpracy z firmą :) Muszę przyznać, ze nie było przepisu w którym się nie sprawdzić. Teraz również nadał pysznego posmaku całości.
Najważniejsze jednak w takim pasztecie jest to, że dokładnie wiemy co jest w środku. A smak... nieziemski, bardzo ciekawi, wart uwagi! Polecam spróbować :)
Mam nadzieję, że tak, bo mam dla Was coś absolutnie nieziemsko smacznego, co przypadnie do gustu zarówno miłośnikom mięska jak i lubującym się w "zieleni" wegetarianom :) Przepis pyszny i umiarkowanie prosty, świetny dodatek do kanapek zamiast oklepanego serka czy szyneczki.
Co nam będzie potrzeba?
SKŁADNIKI:
- 2 szkl białej fasoli namoczonej przez noc w wodzie
- 2 duże cebule
- 1 jabłko
- 2 łyżeczki majeranku
- 1 łyżeczka tymianku
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 ząbki czosnku
- 100 ml oleju
- 2 łyżek zmielonych płatków owsianych
- sól i pieprz
Fasolę namoczyć, opłukać i ugotować w nieosolonej wodzie do miękkości. Cebulę i jabłko obrać i pokroić, zeszklić na patelni. Następnie zmiksować z fasolą, majerankiem, tymiankiem, gałką muszkatołową, czosnkiem, olejem oraz zmielonymi płatami owsianymi (+do smaku pieprz i sól). Blaszkę smarujemy tłuszczem, nakładamy całość i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez 40 minut. W połowie pieczenia przykrywamy wierzch folią aluminiową, aby pasztet się nie spiekł.
Jednym ze składników jest olej rapso przesłany do testowania dzięki współpracy z firmą :) Muszę przyznać, ze nie było przepisu w którym się nie sprawdzić. Teraz również nadał pysznego posmaku całości.
Najważniejsze jednak w takim pasztecie jest to, że dokładnie wiemy co jest w środku. A smak... nieziemski, bardzo ciekawi, wart uwagi! Polecam spróbować :)
Uwielbiam pasztety warzywne! Sama wczoraj robiłam taki z pieczarek! Chętnie wypróbuje Twój przepis.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za komentarz. Pasztety warzywne faktycznie są nieziemskie w smaku, a zupełnie niedocenione!
UsuńZ pieczarek powiadasz, bardzo fajny pomysł :) Dziękuję za inspiracje :)
Uwielbiam tradycyjny pasztet, wegetariańskiego jeszcze nie jadłam ale czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam, w razie jakichkolwiek pytań, pisz śmiało :)
Usuń