wtorek, 30 lipca 2019

Czas w dom zaklęty – Katarzyna Enerlich


Swojego czasu zaczytywałam się w serii „Prowincja...” Katarzyny Enerlich. Uwielbiałam te książki, bo poza ciekawą fabułą czarowała mnie jeszcze klimatem, atmosferą harmonii i życiowej mądrości. Tym razem sięgnęłam po powieść zupełnie niezwiązaną z cyklem. Co więcej, książkę, której głównym tematem była... nienawiść.


TytułCzas w dom zaklęty
Wydawnictwo: MG
Książka pod naszym patronatem medialnym

Mama Ruty chciała zapewnić swojej córce wszystko, co najlepsze. Odkładała grosz do grosza i w końcu udało się, stać je było na kupienie połowy uroczego domku pod lasem. Jednak to, co miało być bajką, okazało się początkiem... dramatu. Bo w komplecie z nieruchomością otrzymały też trudną sąsiadkę, dosłownie uosobienie wszystkich najgorszych cech. Zagorzała katoliczka, przekonana o swojej wyższości, przesiąknięta gniewem i potrzebą dominacji. Tak zaczyna się sąsiedzka wojenna, z której nikt nie wyjdzie zwycięsko. Ktoś jednak musi przerwać pętle nienawiści, która jak się okazuje, sięga o wiele dalej, niż to się początkowo wydawało...

Tym razem autorka uderza w naprawdę silne, negatywne emocje. Tematem przewodnim tej powieści jest wzajemna nienawiść, urazy i sąsiedzkie niesnaski. To, co zazwyczaj jest tylko kilkoma nieuprzejmościami, tutaj osiąga poziom krytyczny, na trwałe zmieniając życie obu rodzin. Zagłębiając się w historię, stajemy się niemymi świadkami ludzkiego okrucieństwa. To nie jest wojna, ani nawet morderstwo, tylko codzienne uprzykrzanie życia drugiemu człowiekowi, czyli coś... co wcale nie jest takie niecodzienne, czy niespotykane. Wszystko z tej książki naprawdę mogło się wydarzyć, a to z kolei skłania nas do przemyśleń. Przyjdzie nam spojrzeć krytycznie na relacje międzyludzkie, zastanowić się nad siłą nienawiści, ale też mocą przebaczenia. W powieści pada naprawdę sporo mądrych i dających do myślenia słów. Jak chociaż by zdanie o tym, że łatwo domagać się wybaczenia dla krzywdziciela, gdy stoimy obok, a gdy sami jesteśmy krzywdzeni, sprawa wygląda zupełnie inaczej. „Czas w dom zaklęty” zwraca uwagę czytelnika na sporo kwestii, które pozornie wydają się oczywiste, a którym na co dzień nie poświęcamy zbyt wiele uwagi.

Książka podobała mi się również z tego względu, że to naprawdę porządna obyczajówka, z kategorii tych, które powoli zostają wyparte przez zwykłe „czytadła”. I zupełnie nie mam nic przeciwko literaturze stricte rozrywkowej, ale gdy trafi mi się opowieść pisana „na stałą modłę”, zawsze zachwyca mnie jej konstrukcja. W czym tkwi różnica? Przede wszystkim fabuła jest o wiele bogatsza i nie kręci się wokół motywu „pani poznała pana”, porusza wiele trudnych kwestii oraz nie dąży za wszelką cenę do scen erotycznych, sztucznych dramatów czy nieracjonalnych happy endów. „Czas w dom zaklęty” to opowieść o szarej rzeczywistości, o codziennych trudach, niepowodzeniach i małych zwycięstwach. To też porządna historia zbudowana nie tylko z dialogów, ale też opisów, dzięki którym możemy wczuć się w klimat miejsc i poczuć emocje.

Dużym plusem jest też prowadzenie narracji z dwóch perspektyw czasowych. Nie raz najpierw poznajemy skutki, a potem przyczynę. Ten brak chronologii paradoksalnie niczego nam nie zdradza, a jedynie podsyca naszą ciekawość. Kolejnym elementem jest też ścisły związek pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami, nic tu nie jest bez znaczenia, a wszystko, prędzej czy później, znajduje swoje miejsce na sieci wzajemnych powiązań.

Katarzynie Enerlich udało się mnie zaskoczyć, ta powieść jest zupełnie inna od serii „Prowincja...”. Więcej w niej smutku i problemów, jednak wciąż da się wyczuć poszukiwanie harmonii i zwykłego ludzkiego szczęścia. Odkładam tę powieść z głębokim przekonaniem, że właśnie trafiła mi się kolejna wartościowa pozycja.


A wy lubicie książki, które skłaniają do myślenia?


1 komentarz:

  1. Ta autorka kojarzy mi się bardzo pozytywnie - chętnie bym przeczytała tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates