Ogniste oczyszczenie
Czasami bliźniacy są do siebie
podobni jak dwie krople wody. Inny razem fizycznie nie łączy ich
nic. Za każdym razem podkreślana jest jednak ich wyjątkowa więź.
Relacje, które nie jest w stanie zrozumieć nikt inny. Bliskość,
która powstała się jeszcze przed narodzinami. Czy to dobrze, że
ktoś zna nas lepiej, niż my sami? Czy może tę wiedzę źle
wykorzystać... i stać się najgorszym wrogiem?
Tytuł: Ogniste oczyszczenie
Autor: Francesca Haig
Seria: Ogniste oczyszczenie (tom 1)
Wydawnictwo: Uroboros
To nie jest łatwy świat. W tej
rzeczywistości bliźniak to przekleństwo, odszczepieniec, ktoś
gorszy. Pierwsze dziecko jest zawsze idealne, zdrowe, nazywają je
Alfą. Ale to drugie, chorowite, z widocznymi defektami, to parszywa
Omega. Nikt nie wie, czemu tak się dzieje, snute są domysły, że w
ciele jednego z dzieci zbiera się trucizna. I właśnie dlatego jest
zeszpecone. Najłatwiej byłoby je usunąć, ale... bliźniaków
łączy niezrozumiała więź. Gdy cierpi jedno, ból odczuwa drugie,
gdy umiera pierwsze, jego bliźniak pada bez życia. Zach jest Alfą,
Cass Omegą. I chociaż przez wiele lat dziewczynie udaje się
ukrywać ten fakt, w końcu prawda wychodzi na jaw. Musi zostać
odizolowana jak wszystkie inne Omegi. Jak wpłynie to na relacje
rodzeństwa? Czy ambicje polityczne brata stanowią dla Cass
zagrożenie? I jak przetrwać w tym okrutnym świecie?
Już od pierwszych stron zachłysnęłam
się tą historią, jej barwnością, oryginalnością i solidną
konstrukcją. Autorka wykreowana zupełnie nową rzeczywistość, coś
niepodobnego do żadnej innej powieści. I robi to w naprawdę
solidny sposób. Z każdym dialogiem czy opisem przedstawiana nam
brutalny świat i zasadny nim rządzące. Czy to za sprawą
obserwacji, czy wspomnień bohaterki, coraz lepiej orientujemy się,
o co w tym wszystkim chodzi i wręcz nieświadomie, wsiąkami w
historię, którą opowiada.
Akcja Ognistego oczyszczenia biegnie
dynamicznie, chociaż nie jednostajnie. Zdarzają się momenty, gdy
nasi bohaterzy wpadają w wir wydarzeń, by przez następnie 50 stron
zwolnić i oddać się rozmyślaniom. Tych drugich, tak samo, jak
opisów, w książce jest całkiem sporo. Muszę przyznać, że jest
to naprawdę porządnie opowiedziana historia, niezaniedbująca
żadnego z elementów. Zauważyłam ostatnio w fantastyce, zwłaszcza
młodzieżowej, tendencję to upraszczania narracji, ograniczania się
do dialogów. Ta pozycja była dla mnie jak powrót do klasyki.
Dobrze i wszechstronnie opisany świat umożliwiał czytelnikowi
lepsze wczucie się w akcje. Z kolei dokładnie przestawiona historia
pozwalała lepiej zrozumieć bohaterów.
Jeśli mowa już o postaciach, również
ich kreacje zasługują na uznanie. I chociaż podział na dobrych i
złych początkowo wydaje się oczywisty, autorka będzie starała
się zmącić przyjęte wstępnie rozróżnienie. Na uznanie
zasługuje również fakt, że chociaż w historii pojawia się
uczucie, nie jest głównym wątkiem ani uzasadnieniem dla większości
akcji. Od jakiegoś czasu mam już przesyt fantastyki, która jest
tylko scenografią miłosnych trójkątów. Tym razem nacisk położony
został na sprawy ważniejsze.
Tym bardziej że poruszane problemy to
kwestie, które tylko pozornie nie mają wiele wspólnego z naszym
światem. Wczytując się głębiej w fabułę można zauważyć
wiele analogii i podobieństw. Podział na mniej i bardziej
wartościowych ludzi to temat wiecznie aktualny. Książka daje nam
pretekst, by ponownie zrewidować swoje poglądy, patrząc na problem
z pozornie bezpiecznej perspektywy.
Ogniste oczyszczenie
niesamowicie mnie wciągnęło. To pełna wydarzeń i zwrotów akcji
powieść, ale również mądra historia w ciekawie wykreowanym
świecie. Idealna zarówno dla młodzieży, jak i dla starszego
czytelnika. W takich książkach każdy znajdzie coś dla siebie i
każdy wyniesie z niej coś wartościowego.
Zaintrygowałaś mnie. Chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńWarto po nią sięgnąć :)
UsuńKsiążka w ogóle nie w moim klimacie ;). Bardzo ciekawie zinterpretowana, polecę mężowi on dobrze się czuje w tskich rejonach pisarskich.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciekawe czy przypadnie mu do gustu :)
UsuńSzczerze mnie zainteresowa ta historia! Lubię takie niezbadane, wręcz niezrozumiałe światy. Chętnie sięgnę po książkę, akurat obecnie jestem bez ksiązki "w trakcie" :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie się składa ;)
UsuńBrzmi ciekawie, ale chyba nie na tyle, bym po nią sięgnął :) choć kto wie? :) w każdym bądź razie dobra recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję :)
UsuńNie za bardzo moje klimaty, ale recenzja fajnie napisana:). Znam całkiem sporo rodzeństw bliźniaczych i są przeciwieństwami tych z opisu w książce, czyli bardzo życic, podobni ,stojący za sobą murem. Pozdrawiam, Renata
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :) Własnie dlatego, że bliźniacy kojarzą się nam z bliskością, przedstawiony w książce świat tak interesujący i... bulwersujący.
Usuń