poniedziałek, 26 czerwca 2017

Jesteś moją obsesją

Nic tak nie kusi, jak nierozwiązana tajemnica. Intrygująca zagadka, piękna nieznajoma.... Tak łatwo stracić głowę i pobiec w stronę nieznanego. Czy jednak warto zaryzykować wszystko dla ulotnej chwili szczęścia? Ale też, czy jesteśmy w stanie żyć bez adrenaliny?

Tytuł: Jesteś moją obsesją
Autor: Federico Moccia
Wydawnictwo: Muza S.A.

Giovanni wiedzie spokojne i dostatnie życie pisarza. I nie to byle jakiego, bo autora wielu bestsellerów. Razem z żoną wychowują małą, ale grzeczną córkę. Nie narzeka nawet na natchnienie. Czy może być lepiej? Owszem może, chociaż Giovanni nie jest pewien, czy powinno. Któregoś razu na portalu FB pisze do niego tajemnicza dziewczyna. Jej profil to jedna wielka niewiadoma. Autor nie ma pojęcia, z kim rozmawia, jednak z czasem czuje się coraz bardziej zaintrygowany. Czy nowa znajomość to niewinne zauroczenie? A może początek końca?

Muszę przyznać, że już dawno nie dałam się tak zwieść okładce. Młoda dziewczyna z okularami w ręku oraz kolorowe serduszka sprawiły, że spodziewałaś się zupełnie czegoś innego. Federico Moccia jest przecież autorem słynnego „Trzy metry nad niebem”. Nie ma innej opcji, by książka nie była kolejną młodzieżówką. Zwłaszcza że lekki i niezobowiązujący ton zapowiada nam uśmiechająca się na okładce dziewczynka. Nie ma? A i owszem! Figa z makiem. Ani młodzieżówka, ani przesadnie lekka, a już tym bardziej nietrywialna powieść.

Bohaterzy Jesteś moją obsesją to postacie po trzydziestce. Mają rodziny, małżeństwa, dzieci. Nie w głowie im trywialne romanse. Ale czy aby na pewno? Czy stateczny pisarz da się uwieść nieznajomej z internetowego portalu? Książka pełna jest codziennych, ale nie błahych rozważań. Dyskretnie wplecione w akcje, pojawiają się bez zapowiedzi i zmuszają nas do refleksji. Nad miłością, wiernością czy pozwaniem świata. A wszystko to w lekkim tonie, bez pouczania, ale też bez gotowych odpowiedzi.
Zaintrygował mnie główny wątek i tajemnica, którą za sobą niósł. Przez większą część książki nie spodziewałam się rozwiązania i chociaż pod sam koniec byłam już praktycznie pewna wyjaśnienia, w niczym nie umniejszyło to wartości zakończenia. W moje ocenie pomysł na fabułę był trafiony w dziesiątkę. I przede wszystkim, wywołujący skrajne emocje. Bo chociaż sam temat jest ciekawy, to wciąż bulwersujący. Jednocześnie dużym plusem jest nieusprawiedliwianie bohatera na siłę i niedorabianie do jego zachowania szczytnej filozofii. Czytałam już wiele powieści poruszających temat wierności i większość z nich na siłę starała się dać solidne wyjaśnienie lub wzbić się na wyżyny filozofii. Giovanni to inteligentny mężczyzna, ale żaden z niego myśliciel. Zwykły człowiek, który pyta i błądzi. Taki jak każdy z nas.

Jedno co zupełnie nie przypadło mi w tej powieści do gustu, to wątek poboczny. Przyjaciel głównego bohatera jest klasycznym uwodzicielem. Zmienia kochanki jak rękawiczki. Być może przedstawiony został w kontrakcie do Giovanni'ego. Niestety jego problemy i rozważania zupełnie mnie nie przejęły ani nawet nie zainteresowały.

Jesteś moją obsesją to książka króciutka, ale ciekawa. Romantyczna, chociaż w sposób nieoczywisty. Mądra, chociaż bez „nadęcia” i przede wszystkim... zaskakująca. Warto dać jej szansę i na nowo zdefiniować miłość.


5 komentarzy:

  1. Kurde, od Moccii odbołam się dwa razy. Nie jestem w stanie czytać tego gościa :/

    Z drugiej strony propsy za zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem, i to bardzo udane :) Wcześniejszych książek nie znam, ale słyszałam, że były różnie odbierane. Mimo to sądzę, że kiedyś się skuszę :)

      Usuń
  2. znam kogoś, komu mogłoby się to spodobać

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może się skusze, tak na szybkie i przyjemne zaczytanie, czasem tego właśnie człowiekowi potrzeba, aby pozytywnie naładować akumulatory. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates