Kurczaczek i salamandra – Aneta Jadowska
Ta książka mnie zaskoczyła! Wcale jej nie wypatrywałam, ale gdy już ją przeczytałam, to była pewna… tego właśnie mi brakowało! Krótka, ale bardzo intensywna jazda bez trzymanki! Zapnijcie pasy, bo angażowanie do fabuły nieletnich wcale nie sprawia, że Aneta Jadowska spuszcza z tonu.
Tytuł: Kurczaczek i salamandra
Autor: Aneta Jadowska
Wydawnictwo: SQN
Dorastanie nie jest łatwe, ale magiczne dziecko, które
wkracza w dorosłość w towarzystwie płomieni, duchów, czy dzikich bestii to już
prawdziwe wyzwanie. Nawet dorośli mają problem ze zrozumieniem wszystkiego, ale
przecież… nie ma co ich we wszystko angażować. Za bardzo się stresują.
Kurczaczek, Salamandra czy Michaś mają swoje sposoby, by wyjść ze wszystkich
tarapatów. No dobrze, na etapie łapania morderców dorośli nawet się przydają,
ale wcześniej… trzeba wziąć sprawy w swoje łapki.
Wow! Tyle mogę powiedzieć. Na początku zaskoczyła mnie
niewielka objętość książki, w końcu 213 stron to materiał na raptem kilka
posiedzeń. Jednak jego zawartość… istna petarda! Nie raz w powieściach
Jadowskiej czytałam o młodych magicznych czy zmiennokształtnych, jednak
pierwszy raz autorka napisała książkę w całości z ich perspektywy!
Wszystko jest niby takie samo, ale też… zupełnie inne.
Zasady działania świata, magia i magiczni, a nawet całe tło stało się bardziej
intensywne. Dorastanie to przecież okres, kiedy określa się własne granice.
Czytanie o tym, jak to wygląda u magicznych, było dosłownie niesamowite!
Pomysłowe, kreatywne, z jednej strony zabawne, ale też mocno mroczne.
Tak, powieść Jadowskiej, pomimo młodzieżowej perspektywy,
nie traci nic na klimacie. W jej świecie nadal można zginąć każdego dnia, a
bohaterzy są charakterni i butni. Nie brak ciętego humoru, złośliwości, czy
gorzkich spostrzeżeń. Jest też zupełnie inaczej, bo wszystko to otrzymujemy w
mniej dojrzałej postaci, co nadaje opowiadaniom charakteru.
„Kurczaczek i Salamandra” to zbiór składający się z trzech
tekstów, bardzo różnych tematycznie i objętościowo. Najdłuższy jest pierwszy,
zaś trzeci to naprawdę malutkie opowiadanie. Przed sięgnięciem po to dzieło
warto poznać inne książki poświęcone Dorze Wilk. Niestety, bez znajomości tego
świata traci się sporo smaczków, bo autorka nie do końca wyjaśnia, kto jest kim
i dla kogo. Co więcej, miałam trochę mieszane uczucie co do pierwszego i
drugiego opowiadania, bohaterki trochę mi się zlewały. Były świetne, pomysłowe,
zabawne i mądre, ale takie… dość podobne.
Przy czytaniu tego zbioru świetnie się bawiłam i mam
nadzieję, że powstaną jeszcze podobne lub nawet całe, długaśne powieści
poświęcone tym bohaterom. Moje serce zdobyła Salcia i oby jej było jak
najwięcej!
Dominika Róg-Górecka
Numer akredytacji: 08/05/2020
Mimo zachęcającej recenzji, nie są to moje upodobania czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji postanowiłam sięgnąć po ten tytuł i powiem szczerze – wow, bardzo fajna propozycja. Myślę, że Twoje określenie „jazda bez trzymanki” bardzo pasuje do tej książki. Poszło mi z nią bardzo sprawnie.
OdpowiedzUsuń