niedziela, 31 października 2021

Tylko nie Podlasie – Sylwia Skuza

 


Zabieram Was dziś, na nasze piękne Podlasie, gdzie udamy się razem z Gromem Sidrowiczem, policjantem z małego mazurskiego posterunku. Grom zgodnie z wolą zmarłego dziadka, wybiera się tam w celu odnalezienia śladów po zaginionych w 1946 roku mężczyznach z okolic Dubicz Cerkiewnych.

 

Tytuł: Tylko nie Podlasie

Autor: Sylwia Skuza

Wydawnictwo: MG

 

Niespodziewanie nasz policjant podejmie się również pomocy w ustaleniu losów prawosławnego duchownego, który zniknął z parafii z dużą sumą pieniędzy i wplącze się w międzynarodową aferę, w której nie obejdzie się bez ofiar śmiertelnych. Jednym słowem: będzie się naprawdę sporo działo, także przygotujcie się na niesamowite przygody i wiele emocji.

 

Książka wciągnęła mnie od pierwszego zdania, bardzo polubiłam bohaterów i czytałam ją z zapartym tchem, ale w pewnym momencie zauważyła, że coś mnie w fabule uwiera. Zaczęło mi brakować pewnych podstawowych informacji, nie miałam pojęcia, skąd się wzięli niektórzy bohaterowie i dlaczego ich relacje z Gromem są takie, a nie inne. Szybko okazało się, że Tylko nie Podlasie, to druga książka, której bohaterem jest Grom Sidorowicz, poprzednia nosi tytuł Tylko nie Mazury i tam znajdę wszystkie informacje, których mi tu zabrakło. Nie obawiajcie się, tę powieść spokojnie przeczytacie bez znajomości część pierwszej i zachwycicie się nią tak samo jak ja. 


Co mnie w niej zachwyciło? No, oczywiście moje ukochane "tło okołofabularne". Znajdziemy tu mnóstwo niesamowicie ciekawych informacji na temat Podlasia, na końcu książki dołączony jest Słowniczek subiektywnego przewodnika po Podlasiu, który na pewno przeczytacie z wielkim zainteresowaniem. Autorem tego oryginalnego przewodnika jest jeden z bohaterów książki, a historia jego powstania jest bardzo frapująca.

 

Tło tłem. ale tym, co przyciąga do tej książki, są niewątpliwie jej bohaterowie. Grom to facet, o którym marzy niejedna kobieta. Odważny, waleczny, wierny i kochający. Chyba już nic więcej pisać nie muszę? Na drugim biegunie stoi jego matka, profesor Teresa Sidorowicz, Nic więcej, Wam nie zdradzę, musicie poznać ją sami, uwierzcie mi, naprawdę warto.


Miłośnicy magii również znajdą tu coś dla siebie. Podlasie to przecież prawosławie i wiara w nadprzyrodzone siły. Spotkamy tu dwie niezwykłe szeptuchy, które zdradzą nam wiele magicznych tajemnic. Te bohaterki nadają powieści niesamowitego klimatu i aury tajemniczości.


Myślę, że już bardziej nie muszę Was zachęcać do lektury tej powieści. Sprawi Wam ona wiele przyjemności, miło spędzicie czas z bohaterami na malowniczym Podlasiu i przeżyjecie z nimi niezapomnianą przygodę. Miłej lektury i do następnego!

Dorota Skrzypczak

1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates