środa, 7 października 2015

Co przeszkadza w pisaniu recenzji?

Kochasz książki? O niczym tak nie marzysz jak o pisaniu recenzji? Wszystko wygląda pięknie, aż tu w pewnym momencie przychodzi blokada. Nie wiesz jakich słów użyć, co zdradzić, co zatrzymać dla siebie, a przede wszystkim brakuje Ci czasu. Też tak miewam! Oto moja subiektywna lista rzeczy, które przeszkadzają mi w pisaniu recenzji.

źródło

#1 lenistwo

Nie ma co ukrywać, mam w sobie nieograniczone pokłady wrodzonego lenistwa. Zwykle przybiera ono maskę braku czasu, pomysłu czy zorganizowania. To oczywiście tylko wymówki. Co z tym zrobić? U mnie sprawdza się planowanie. Mam listę, zapisuję co czytam, odznaczam kiedy zakończyłam, wpisuję deadline na recenzję. I nie ma bata! 


#2 wdzięczność

Dajesz mi książkę? Jesteś wspaniałym człowiekiem! Przecież nie mogę Ci zrobić krzywdy pisząc coś niemiłego! Tak działa zasada wzajemności. Gdy tylko zdaję sobie z tego sprawę dużo łatwiej mi „walczyć” z naturalnym zalewem pozytywnych emocji. Recenzja to nie krytyka, ale subiektywna ocena. To co mi nie pasuje mogło być zamierzonym celem. Ale jeśli nie było, autor powinien o tym wiedzieć.


#3 brak pomysłu

Recenzja to nie suchy opis. Wymaga pomysłu. Jakiegoś punktu zaczepienia. Jeśli go nie mam pisanie jest czystą męczarnią i drogą pod górkę. A efekt, mizerny.


#4 brak argumentów

Czasem siadam i mam pustkę w głowie. Gdy czytałam książkę wszystko było proste. Ciekawostki, zalety, uwagi, wszystko szukało ujścia i publikacji. A kiedy przychodzi do pisania... nic nie pamiętam. Radze sobie z tym na dwa sposoby. Przed pisaniem siadam i przygotowuję listę rzeczy o których chcę wspomnieć. Ale też... staram się jeździć z notesem. Czytam, notuję i wszystko staje się prostsze.


#5 brak czasu

Tak mało czasu tak dużo książek. Wszystko fajnie, jest to pierwsza obiektywna przeszkoda. Byle by tylko...nie był to punkt nr 1!


#6 schematy

Sypiesz nimi jak z rękawa. Wszystko ma interesującą fabułę, papierowych bohaterów czy ciekawe kreacje trzecioplanowe. Sypiesz frazesami jak z rękawa. Czas zwolnić! Wpadasz w obłęd! Jedna książka za drugą i zaraz stracisz całą przyjemność z czytania. Wróć do korzeni. Do dziecinnej przyjemności przewracania kartek. Daj sobie dużo czasu na lekturę. Wdychaj jej aromat, przerywaj czytanie za każdym razem, gdy chcesz pomyśleć. Potraktuj książkę jako wyjątkową historię, a nie zbitek fabuły, bohaterów i akcji.

#7 brak deadlina
Kocham pisanie, ale... nie ma to jak bat. I tyle w tym temacie (patrz punkt 1).


A co Wam utrudnia pisanie recenzji?

6 komentarzy:

  1. ostanio moim największym problemem w pisaniu recenzji są wszelkiego rodzaju problemy techniczne, zastanawiam czemudzieje sie tak, że jak wezmę do ręki tablet z ciekawą książką to bateria pada po 20 minutach, a o komputerze, który służy do przepisania i wklejenia wszystkiego do blogosfery już nie wspomne :P
    serdecznie pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój największy problem? Nie wiem jakich słów używać, aby recenzja była naprawdę ciekawa. Nie chcę powielać ciągle tego samego. Ech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli schematy. Spróbuj zacząć pisanie recenzję od pomysłu. I buduj tekst wokół tej koncepcji.

      Usuń
  3. Mnie pisanie recenzji utrudnia przede wszystkim brak czasu. Próba łączenia pracy, życia osobistego i prowadzenia bloga to nie lada wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś o tym wiem :) Całe szczęście nie jest to niewykonalne :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates