piątek, 2 grudnia 2022

Recenzja ISS Excalibur 2049


Mamy rok 2049. Ziemia nie wygląda już tak jak kiedyś, zmieniło się na niej dosłownie wszystko: od kształtu geograficznego, po układ sił politycznych. Świat został wyniszczony przez katastrofy oraz długie wojny. Obecny pokój jest bardzo kruchy i wyjątkowo niestabilny. Jego trwałość zależy od misji kosmicznej, której powodzenie właśnie zawisło na włosku. Na statku kosmicznym doszło bowiem do morderstwa, a winny... wciąż jest na nim obecny. Czy uda Ci się ustalić sprawcę i uratować misję?


Odprawa przed wylotem


Witaj na statku kosmicznym Excalibur 2049! Zanim jednak zaczniesz szukać mordercy, rzućmy okiem na zawartość pudełka. W jego skład wchodzą: 1 szczegółowe zdjęcie miejsca zbrodni, 1 broszura z opowieścią, 64 karty (w tym: karty dowodów, zagadki, wskazówki, karty reputacji) oraz Przewodnik Detektywa (instrukcja). Co ciekawe, przed przystąpieniem do rozrywki trzeba sprawdzić dowody osobiste, bowiem zabawa dedykowana jest dla graczy w wieku od 18 lat. Śledztwo może być prowadzone zarówno przez jedną osobę, jak i kilku uczestników.


Instrukcja śledztwa



Same zasady nie są zbyt skomplikowane, jednak muszę przyznać, że ich zrozumienie zajęło nam sporo czasu. Na początku czytamy pierwszą część opowieści i przechodzimy do karty dowodów z napisem „start”. To właśnie ona sugeruje nam czego mamy szukać na miejscu zbrodni. Jeśli ustalimy dobrze, kolejną kartę będzie można dołożyć do pierwszej (zgodnie z oznaczeniami na bokach). Nie wchodząc w szczegóły rozkładania kart, w końcu dochodzimy do zagadki, a konkretnie łamigłówki logicznej. Gra wymagać będzie od uczestników rozgrywki zarówno abstrakcyjnego myślenia, jak i umiejętności łączenia faktów.


Kosmiczna zagadka



Excalibur 2049 to tytuł, który ciekawy sposób łączy łamigłówki z fabułą. Wcześniej miałam już do czynienia z zagadkami kryminalnymi, jednak ich przebieg był inny. Tutaj, na statku kosmicznym, naprzemiennie odkrywany historię i rozwiązujemy zagadki. Co ciekawe, łamigłówki nie wynikają z fabuły, stanowią bardziej ćwiczenia z logicznego myślenia. Trzeba tu przyznać, że są naprawdę kreatywne. Zdecydowanie najwięcej czasu zajęła nam pierwsza karta, jednak każda z nich była naprawdę zaskakująca i nieprzewidywalna. Chociaż dało się zrozumieć zasady zabawy, to już tego samego nie można powiedzieć o mechanice zagadek. One zaskakiwały nas od samego początku, aż do końca. Były też nie lada wyzwaniem! Czasami musieliśmy się naprawdę sporo nakombinować! Nie spodziewajcie się więc, że dacie radę przejść grę w pół godziny. Warto zagospodarować na nią kilka godzin i podejść do zabawy ze „świeżą głową”.


Obok zagadek kluczowe znaczenie ma fabuła, która z kolei jest niesamowicie wciągająca. Już w pierwszych akapitach udało się zbudować napięcie i atmosferę niepokoju. Każda kolejna kart dokłada cegiełkę do ciekawej opowieści. Warto też wspomnieć, że historia ma więcej, niż jedno zakończenie. Dobrze jest przyłożyć się do zagadek i odkryć tożsamość mordercy!


Piękny jest ten (wszech)świat




Na duże uznanie zasługuje jakość wykonania i piękne grafiki. Wszystkie komponenty gry świetnie oddają jej klimat i są po prostu przyjemne dla oka. Po dodaniu do rozgrywki kosmicznej muzyki (np. z YT), można naprawdę wczuć się w opowieść!


Przy grze naprawdę dobrze się bawiłam i bardzo szybko wciągnęłam w opowieść. Czy nie dostrzegłam żadnych wad? Jedyne drobiazgi. Przykładowo fabuła wspomina, że Ziemia zmieniła swoje oblicze, a kontynenty zostały przecięte morzami. Tymczasem globus na obrazku ma dokładne te same kształty, co obecnie. Nie ma to jednak większego wpływu na odbiór całości.


Przy większej liczbie osób problemem może być sposób rozwiązywania zagadek. Gracz z większą siłą przebicia może dość łatwo przejąć dostęp do wszystkich elementów łamigłówki i skutecznie zepsuć zabawę pozostałym. Ten tytuł uczy więc nie tylko rozwiązywania zagadek, ale też współpracy.


Warto mieć też na uwadze, że regrywalność tego tytułu jest ograniczona. Owszem, możemy spróbować osiągnąć inne zakończenie, jednak wyjaśnienie fabularnej zagadki będziemy już znali. Jest to oczywiście standardowa cecha gier tego typu, nie jej wada, jednak warto mieć ją na uwadze, gdy decydujemy się na zakup. Plusem jest za to przystępna cena. Większość tego typu rozgrywek kosztuje ponad sto czy dwieście złotych. Tymczasem cena każdego z tytułów z serii Crime Scene to ok. 70 zł. Jeśli lubicie bawić się w zgadywanki, spokojnie możecie sięgać po ten tytuł. Gdy macie wątpliwości, czy polubicie takie gry, to taki wydatek nie powinien zbytnio obciążyć budżetu, a może się okazać ciekawym odkryciem (lub prezentem).


One way ticket to the moon



Dałam się złapać! ISS Excalibur 2049 wciągnęło mnie na kilka godzin, zarówno za sprawą ciekawej historii, jak i niebanalnych zagadek. Chociaż momentami brakowało mi związku między nimi, to jednak świetnie się bawiłam i wczułam w klimat historii. Zdecydowanie polecam każdemu, kto lubi gry wymagające współpracy i kombinowania. 


Dominika Róg-Górecka

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates