sobota, 18 maja 2024

Terapeuci par – Marta Szarejko

#WspółpracaRecenzencka  



„Trudno tak razem być nam ze sobą. Bez siebie nie jest lżej” śpiewała Edyta Bartosiewicz w duecie z Krzysztofem Krawczykiem. „Terapeuci par” to właśnie książka o tym, o związkach, kłótniach, rozstaniach, ale też rozmowach, wybaczeniu i pięknych, wspólnych chwilach.

 

„Terapeuci par. Historie z gabinetów” to publikacja napisana przez Martę Szarejko, a wydana nakładem wydawnictwa Literackiego. I już w poprzednim zdaniu jest pewna nieścisłość. Bo chociaż książka stanowi przykład literatury faktu, nie jest to jednak reportaż, a zbiór rozmów z wieloma ekspertami. Należałoby więc powiedzieć, że została napisana nie tylko przez autorkę, ale też specjalistów.

 

I muszę przyznać, że właśnie jej forma sprawiła, że początkowo ciężko mi się ją czytało. Niby wiedziałam, że jest to zbiór wywiadów, ale mimo to cały czas miałam wrażenie, że tradycyjny reportaż, z podziałem na tematy, czytałoby mi się lepiej. Trochę trwało, zanim przyzwyczaiłam się do formy, która siłą rzeczy nie jest tak uporządkowana, jak typowa literatura faktu.

 

Nie oznacza to jednak, że w książce panuje chaos. Tak naprawdę każda z rozmów krąży wokół innego tematu i chociaż w jego ramach poszczególne kwestie są poruszane już bez wyraźnego podziału, to nie miałam wrażenia, żeby był to jakiś problem. Wręcz odwrotnie, po przeczytaniu całości czułam, że zgłębiłam temat naprawdę porządnie. Bo istotnych zagadnień jest tu naprawdę sporo, są wśród nich takie kwestie jak: seksualność, emigracja, związki przemocowe, czy relacje po śmierci dziecka. Siłą rzeczy więc niektóre kwestie czyta się z większym zainteresowaniem, niż inne.

 

Tematy, które były mi bliskie, naprawdę dały mi do myślenia. O niektórych kwestiach nie brałam pod uwagę, inne marginalizowałam – całkiem sporo dowiedziałam się z książki, która nie jest poradnikiem, a zapisem wielu rozmów.



Całość buduje nam ciekawy, chociaż zupełnie niemedialny obraz relacji romantycznej. Bo okazuje się, że zdaniem terapeutów związek nie musi być idealny. Całkowicie satysfakcjonujące jest to, że będzie „wystarczająco dobry”.

 

Wszystkie rozdziały napisane zostały w przystępny sposób. Każda z rozmów toczy się w naturalnej i przyjaznej atmosferze, a czytelnik nie traci wątku. Dużym plusem jest też mnogość ekspertów. Dzięki temu, że jest ich tylu, otrzymujemy wiele różnych perspektyw, nie zamykamy się w tylko jednym sposobie rozumienia terapii, ale otrzymujemy wiele niezależnych punktów widzenia.

 

Z największym zainteresowaniem przeczytałam kilka ostatnich rozdziałów. Nie zmienia to jednak faktu, że dla mnie forma tej książki, czyli zapis wywiadów, nie jest idealna. Gdybym miała wybór, z pewnością sięgnęłabym po zwykły reportaż, chociażby dlatego, że w takiej tradycyjnej publikacji w przyszłości łatwiej byłoby mi znaleźć ważne treści. Bo autentycznie mam wrażenie, że do niektórych wniosków i spostrzeżeń warto będzie wracać. A to chyba najlepsze rekomendacja tej książki!

 

Dominia Róg-Górecka

1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates