Niezapomniane wakacje
Jonasz poza oryginalnym imieniem ma również rodziców, którzy pragną mu zapewnić niezapomniane wakacje. Co z tego, że on sam nie ma na to najmniejszej ochoty. Najchętniej zaszyłby się w piwnicy i grał z kolegami na gitarze. Tak widzi swoją przyszłość. I uważa, że jest całkiem w porządku. Ale... rodzice mają nadzieję na coś więcej. Za ich sprawą trafia na Korsykę, gdzie organizowany jest obóz językowy. Jednak czeka go tu nie tylko lekcja angielskiego. Zupełnie nie spodziewa się, że właśnie tu odbierze swoje pierwsze lekcje z takich przedmiotów jak miłość, przyjaźń, spełnianie marzeń i pogoń za szczęściem.
Już na początku spotkania z tą książką widzimy piękną, radosną okładkę. Należy do kategorii tych, które zdecydowanie zachęcają do dalszego czytania. I jednocześnie w prosty, klarowny sposób komunikują czytelnikowi, co znajdzie w środku. Młodzież, słońce, plaża i zabawa. A więc... czas na imprezę!
Fabuła Prawa pierwszych połączeń to koktajl motywujących przemyśleń i przekazów. Stanowi jedną z najbardziej optymistycznych książek, jakie ostatnio czytałam. Jednocześnie autorce udało się uniknąć moralizatorstwa czy sztuczności. Wszystko wypływa naturalnie i stanowi nieodłączny element dorastania każdego z nastolatków.
I właśnie dlatego jest to świetna propozycja dla młodego czytelnika. Nie tylko pozna ciekawą historię, ale może również przekona się do kilku wartościowych pomysłów. A co z osobami, które dorastanie mają już za sobą? Nie do każdego trafi opisana tu historia. Dlaczego? Ponieważ najłatwiej przeżywa się losy bohaterów chociaż trochę bliskich sobie. Prawo pierwszych połączeń zabiera nas na plażę, do sal lekcyjnych, autokaru... Nie wszyscy lubią akcję tak mocno skupioną wokół życia nastolatków. Również część przemyśleń może się wydać trywialna i oczywista.
Co do samej historii – niesamowicie spodobały mi się początek i zakończenie. Były pomysłowe, ciekawie połączone, dobrze zaplanowane. W odniesieniu do środka miałam mieszane uczucia. Wszystko niby układało się jak należy, ale jednak... zabrakło w tym dynamiki, która by mnie wciągnęła. Nie śledziłam z zapartym tchem ich edukacyjnych potyczek (chociaż można na tym trochę podszkolić angielski) i nie wyczekiwałam następnego dnia obozu.
Co do samej historii – niesamowicie spodobały mi się początek i zakończenie. Były pomysłowe, ciekawie połączone, dobrze zaplanowane. W odniesieniu do środka miałam mieszane uczucia. Wszystko niby układało się jak należy, ale jednak... zabrakło w tym dynamiki, która by mnie wciągnęła. Nie śledziłam z zapartym tchem ich edukacyjnych potyczek (chociaż można na tym trochę podszkolić angielski) i nie wyczekiwałam następnego dnia obozu.
Gdyby porównać wątek romantyczny do szampana, byłoby to... Piccolo. Miłość pojawia się powoli, w sposób raczej przewidywalny, jest słodka i urocza, ale to nie jest związek, który w jakikolwiek sposób wyróżniałby się na tle innych książkowych par. Z wyjątkiem zakończenia. Jeszcze raz muszę to podkreślić, ale nie spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń.
Prawo pierwszych połączeń jest książką idealną dla młodego czytelnika. Bawi i uczy. Niegłupia treść, motywujący przekaz oraz ciekawa historia w jednym. Czas spędzony na jej czytaniu nie będzie zmarnowany. A może tylko wyjść na dobre!
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPodoba mi się takie nastawienie "Od dziś zamiast iść..." )
OdpowiedzUsuńŚwietne, nie? Tylko jak to wprowadzić w życie?
UsuńZ tej recenzji wynika, że jest to książka warta przeczytania! Bardzo mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena :*
AARLENAA.BLOGSPOT.COM
Cieszę się, że zainteresowałam :)
UsuńI pomyśleć, że za moich czasów jeździło się na obozy w góry albo nad morze! Zagraniczne wakacje to się ewentualnie spędzało z rodzicami w Grecji albo we Włoszech...
OdpowiedzUsuńBrzmi jak ciekawa pozycja młodzieżowa! :)
W moich czasach też :) Ale takim kursem językowym nie pogardziłabym nawet teraz :)
Usuńfajnie że jest coraz więcej mądry i interesujących pozycji dla młodych czytelników :)
OdpowiedzUsuńTak, popieram. Dobrze, że przy okazji ciekawej fabuły oferowany jest też mądry przekaz.
UsuńOd dłuższego czasu zastanawiam się, czy sięgnąć po tę książkę. Hmmm... Chyba jednak się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com
W takim razie będę czekać na Twoją recenzję :)
Usuń