sobota, 27 sierpnia 2016

Niezapomniane wakacje

Możliwość kształtowania życia w dowolny sposób to nie tylko przywilej, ale też konieczność. Nie zawsze łatwy. Bo koniec końców trzeba będzie podjąć decyzję, która zdeterminuje przyszłość. Co zrobić, żeby żyć zgodnie z samym sobą, a jednocześnie dać sobie radę z konsekwencjami? Czy młodość to najbardziej beztroski z wszystkich etapów życia? A może też najbardziej kluczowy?
TytułPrawo pierwszych połączeń
Autor: Agnieszka Tomczyszyn
Wydawnictwo: MG
Jonasz poza oryginalnym imieniem ma również rodziców, którzy pragną mu zapewnić niezapomniane wakacje. Co z tego, że on sam nie ma na to najmniejszej ochoty. Najchętniej zaszyłby się w piwnicy i grał z kolegami na gitarze. Tak widzi swoją przyszłość. I uważa, że jest całkiem w porządku. Ale... rodzice mają nadzieję na coś więcej. Za ich sprawą trafia na Korsykę, gdzie organizowany jest obóz językowy. Jednak czeka go tu nie tylko lekcja angielskiego. Zupełnie nie spodziewa się, że właśnie tu odbierze swoje pierwsze lekcje z takich przedmiotów jak miłość, przyjaźń, spełnianie marzeń i pogoń za szczęściem.
Już na początku spotkania z tą książką widzimy piękną, radosną okładkę. Należy do kategorii tych, które zdecydowanie zachęcają do dalszego czytania. I jednocześnie w prosty, klarowny sposób komunikują czytelnikowi, co znajdzie w środku. Młodzież, słońce, plaża i zabawa. A więc... czas na imprezę!

Fabuła Prawa pierwszych połączeń to koktajl motywujących przemyśleń i przekazów. Stanowi jedną z najbardziej optymistycznych książek, jakie ostatnio czytałam. Jednocześnie autorce udało się uniknąć moralizatorstwa czy sztuczności. Wszystko wypływa naturalnie i stanowi nieodłączny element dorastania każdego z nastolatków.
I właśnie dlatego jest to świetna propozycja dla młodego czytelnika. Nie tylko pozna ciekawą historię, ale może również przekona się do kilku wartościowych pomysłów. A co z osobami, które dorastanie mają już za sobą? Nie do każdego trafi opisana tu historia. Dlaczego? Ponieważ najłatwiej przeżywa się losy bohaterów chociaż trochę bliskich sobie. Prawo pierwszych połączeń zabiera nas na plażę, do sal lekcyjnych, autokaru... Nie wszyscy lubią akcję tak mocno skupioną wokół życia nastolatków. Również część przemyśleń może się wydać trywialna i oczywista.
Co do samej historii – niesamowicie spodobały mi się początek i zakończenie. Były pomysłowe, ciekawie połączone, dobrze zaplanowane. W odniesieniu do środka miałam mieszane uczucia. Wszystko niby układało się jak należy, ale jednak... zabrakło w tym dynamiki, która by mnie wciągnęła. Nie śledziłam z zapartym tchem ich edukacyjnych potyczek (chociaż można na tym trochę podszkolić angielski) i nie wyczekiwałam następnego dnia obozu.
Gdyby porównać wątek romantyczny do szampana, byłoby to... Piccolo. Miłość pojawia się powoli, w sposób raczej przewidywalny, jest słodka i urocza, ale to nie jest związek, który w jakikolwiek sposób wyróżniałby się na tle innych książkowych par. Z wyjątkiem zakończenia. Jeszcze raz muszę to podkreślić, ale nie spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń.
Prawo pierwszych połączeń jest książką idealną dla młodego czytelnika. Bawi i uczy. Niegłupia treść, motywujący przekaz oraz ciekawa historia w jednym. Czas spędzony na jej czytaniu nie będzie zmarnowany. A może tylko wyjść na dobre!

12 komentarzy:

  1. Podoba mi się takie nastawienie "Od dziś zamiast iść..." )

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tej recenzji wynika, że jest to książka warta przeczytania! Bardzo mnie zainteresowała :)
    Pozdrawiam, Marlena :*

    AARLENAA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  3. I pomyśleć, że za moich czasów jeździło się na obozy w góry albo nad morze! Zagraniczne wakacje to się ewentualnie spędzało z rodzicami w Grecji albo we Włoszech...
    Brzmi jak ciekawa pozycja młodzieżowa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moich czasach też :) Ale takim kursem językowym nie pogardziłabym nawet teraz :)

      Usuń
  4. fajnie że jest coraz więcej mądry i interesujących pozycji dla młodych czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, popieram. Dobrze, że przy okazji ciekawej fabuły oferowany jest też mądry przekaz.

      Usuń
  5. Od dłuższego czasu zastanawiam się, czy sięgnąć po tę książkę. Hmmm... Chyba jednak się zdecyduję :)

    Pozdrawiam

    http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates