poniedziałek, 17 września 2018

Mirror, mirror – Rowan Coleman, Cara Delevingne


Większość ludzi z rozrzewnieniem wspomina swoją młodość. Ale nie wszyscy. Dla niektórych okres dojrzewania okazał się bardzo trudnym momentem. I to nie tylko ze względu na burzę hormonów. Czasem młody człowiek w pakiecie z rodziną dostaje cały bagaż problemów.

Tytuł: Mirror, mirror
Autor: Rowan Coleman, Cara Delevingne
Wydawnictwo: Jaguar
 
W dzisiejszych czasach każdy może napisać i (przede wszystkim) wydać książkę. A im jest sławniejszy, tym droga ta jest prostsza. Dlatego więc z pewnym sceptycyzmem podchodzę do powieści pisanych przez celebrytów. O tytule Mirror, mirror słyszałam już jakiś czas temu. Szybko spotkał się z bardzo pozytywnym odzewem, ja jednak podeszłam do niego... dość sceptycznie. Czy słusznie?

Od radości do rozpaczy w ciągu ułamka sekundy. Znowu widzę jej twarz i zastanawiam się jak to możliwe odzyskać kogoś i w tej samej chwili stracić”.

Mirror to nazwa zespołu złożonego z nastolatków „po przejściach”. Każdy z nich ma swoją historię, a może raczej... traumę. Na takich, jak oni, mówi się „dzieciaki z problemami”. Właśnie dlatego nikogo nie dziwi, że Naomi, basistka w Mirror, nagle znika, a potem zostaje odnaleziona w rzece. Dziewczyna jest w śpiączce i walczy o życie. Jednak sprawa dość szybko zostaje zakwalifikowana jako „próba samobójcza”. Coś się tu jednak nie zgadza. Owszem, Naomi miała za sobą liczne depresje, ale w ostatnim czasie była wyjątkowo szczęśliwa. Jej przyjaciele nie wierzą w oficjalną wersję i powoli zaczynają znajdować dowody na to, że policja się myli. Jednak grupa nastolatków jest gotowa poznać wszystkie mroczne tajemnice?
Mirror, mirror to książka nietypowa. Już od samego początku da się wyczuć ciężki, lekko dołujący, ale też refleksyjny klimat. Powieść stawia pytania i nie udziela łatwych odpowiedzi. Zmusza do myślenia na tematy ciężkie, czasem niewygodne.

Przywykliśmy do tego, że nasza przyjaźń w co najmniej pięćdziesięciu procentach dzieje się w necie. Tak bardzo się do tego przyzwyczailiśmy, że czasem zapominamy o żywym bijącym sercu po drugiej stronie awatara”.

Również same postacie nie wpasowują się w nurt young adult. Mają nieszablonowe charaktery oraz naprawdę ciężkie doświadczenia za sobą. Wszystko to sprawia, że ich losy są wyjątkowo przejmujące. Jednocześnie powieść stanowi świetny dowód na to, że o problemach młodzieży można pisać na poważnie, bez popadania w melodramaty lub odwrotnie w słodko-lukrowe opowieści.
Warto też zaznaczyć, że sama książka to thriller na naprawdę wysokim poziomie. Wciągająca fabuła, intrygujące zwroty akcji i rosnące zagrożenie skutecznie utrzymują uwagę czytelnika. Jednak moim zdaniem najważniejsze jest szczere, czasem aż brutalne przedstawienie rzeczywistości. Powieść świetnie oddaje realia świata, który nas otacza i kierunek, w którym zmierza. Jeśli nie boicie przejrzeć się w tym lustrze, koniecznie sięgnijcie po Mirror, mirror.

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates