sobota, 1 czerwca 2019

Dzień Dziecka – konkurs 1



KONKURS NA DZIEŃ DZIECKA

Z tej okazji Dnia Dziecka mamy dla was konkurs w którym do wygrania młodzieżówka "Gaming house".
Co trzeba zrobić, by wygrać? Odpowiedzieć w komentarzu na pytanie:

Jaka jest twoja ulubiona gra?

Zasady:
1. Każdy uczestnik może podać jedną odpowiedź.
2. Na odpowiedzi czekamy do końca 16.06.2018 r.
3. Nagrodą w konkursie jest jedna książka "Gaming house".
4. Wygrywa najciekawsza odpowiedź.
5. Uczestnik wyraża zgodę na przekazanie jego danych adresowych wydawnictwu celem wysyłki nagrody.
6. Wyniki zostaną podane w ciągu 2 tygodni od zakończenia konkursu.
7. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo WasPos.
8. Odpowiedzi można udzielać również na FP Recenzji na widelcu.

7 komentarzy:

  1. Moja ulubiona gra to eurobusiness, który totalnie wciąga! Można przy nim spędzić wiele godzin i bawić się naprawdę wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moją ulubioną grą jest narysowana przez mojego dziadzia gra w Wilki i Owce. Dziadziu narysował mi ją jak byłam mała i razem skolekcjonowaliśmy do niej zestaw guzików służących za pionki. Cały czas mam cały zestaw schowany w pudełku :) ile było śmiechu i emocji przy tej grze! Uwielbiałam ją nawet kiedy dziadziu mnie kantował i wykorzystywał moją nieuwagę :) mam nadzieję, że przy następnym spotkaniu uda mi się znów z dziadziem w nią zagrać :)
    p.s nasza gra liczy sobie już 18 lat!
    Tayen

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja najlepsza gra w którą grałem z rodziną było eurobusiness, chętnie grałem z bratem dawała ta gra dużo satysfakcji. mam tę grę do dzisiaj i gram z innymi jak mają chwile wolnego czasu

    OdpowiedzUsuń
  4. Moją ulubioną grą od czasów dziecięcych bezmiennie pozostaje Chińczyk. Dzieciństwo spędziłam na wsi,więc brakowało wielkomiejskich rozrywek typu kino czy lodowisko a mimo to wieczory,zwłaszcza jesienno-zimowe zawsze spędzaliśmy bardzo miło bo w gronie rodzinnym,oddając się naszej ulubionej grze-Chińczykowi. Choć niezbyt skomplikowana zapewniała nam wiele emocji,zwłaszcza śmiechu,bo to jedyna gra w która potrafiła grać nasza naprawdę już wiekowa babcia, a ona zawsze za cel stawiała sobie wygraną. Ukradkiem,myśląc,że nikt nie zauważy, potrafiła przesuwać swój pionek o kilka pól do przodu,ale jednocześnie żałowała,gdy czyjś pionek został zbity. Pamiętam wiele rozgrywek,za każdym razem równie ekscytyjących i zabawnych a wieczory pełne gwaru,emocji i beztroskiego śmiechu,spędzane wspólnie z rodziną uważam za jeden z najlepszych momentów mojego dziecieństwa. Co ciekawe tę grę uielbia także mój 5-letni synek,który woli ją od nawet najbardziej topowych gier dla dzieci, a ja chętnie gram razem z nim bo gry,choćby o najprostszych zasadach to kreatywna i odpowiednia rozrywka dla każdego dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moją ulubioną grą z dzieciństwa była gra w państwa-wojnę. Przy użyciu kredy, rysowaliśmy spore koło na chodniku, które dzieliło się na tyle części, ilu było graczy, każdy zajmował swoją część i to było jego państwo. Następnie rysowało się duże, zewnętrzne koło z którego rzucało się patykiem do wewnętrznego. Miejsce, gdzie upadł patyk, odbierało się przeciwnikowi, wcześniej ustalaliśmy wielkość odbieranego pola. Gdy któraś z osób nie miała już gdzie stanąć odpadała z gry.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moją ulubioną grą jest zabawa w podchody. Przede wszystkim pamiętam ją z czasów podstawówki, kiedy ruszając na wędrówki do lasu była najbardziej wyczekiwanym momentem wycieczki. To przede wszystkim gra ucząca działania w zespole, wymagająca szybkiego i inteligentnego myślenia, a przede wszystkim dostarczająca dreszczyka emocji i niezapomnianej zabawy. Dzięki niej można wcielić się trochę w rolę detektywa, który bazuje na poszlakach i wskazówkach pozostawionych przez inne osoby. Najważniejsze, według mnie, jest to, że gra się w nią na świeżym powietrzu, czego w dzisiejszych czasach, ze względu na m.in. fenomen gier komputerowych, brakuje. Do dziś chętnie biorę udział w tej grze, chociaż czasy podstawówki dość dawno minęły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim podczas grania w gry uwielbiam, że spędzam wtedy czas z moimi bliskimi. Nie siedzimy z nosem w telefonie tylko naprawdę cieszymy się wspólną rozrywką. A ja lubię wiele gier jednak najbardziej lubię scrabble. W szczególności trzeba wytężyć umysł, A przy okazji mogę nauczyć się nowych słów. Chwilami jest śmiesznie i pouczająca.
    Izabela Borusińska

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates