środa, 18 września 2019

Atlas szczęścia – Helen Russell



Każdy z nas szuka szczęścia. Na swój sposób, nie zawsze skutecznie, ale jednak dążymy do tego przez całe życie. Hygge nie jest jedynym sposobem na odnalezienie wewnętrznego spokoju. Każdy kraj go ma. Czym jest szczęście na różnych szerokościach geograficznych? Przekonajmy się!

Tytuł: Atlas szczęścia
Autor: Helen Russell
Wydawnictwo: Insignis

Atlas szczęścia” to ciekawie wydana książka, składająca się z dokładnie 33 rozdziałów. Każdy z nich analizuje jeden kraj i jedno kluczowe pojęcia, zdaniem autorki, związane ze szczęściem. W ten sposób odbywamy magiczną podróż po całym świecie. Tym razem jednak poznajemy nie piękne widoki, nie zabytki, a mentalność mieszkańców.

Muszę przyznać, że wciągnęłam się już od pierwszej strony! Jest napisana w naprawdę w przystępny sposób, z poczuciem humoru i sporą dozą uważności. Autorka bowiem w żaden sposób się nie ogranicza. Łączy ze sobą kwestie pozornie niepowiązane, za każdym razem skupiając się na innym aspekcie. Rozdziały nie są konstruowane według schematu, a tematy poruszane są w losowy sposób, przypominający rozmowę, którą moglibyśmy toczyć z pisarką. W ten sposób, przy okazji przyjemnej lektury, poznajemy naprawdę wiele informacji. Bardzo często jest to historia danego państwa, ale nie brakuje też analizy przysłów czy zwyczajów. Ten brak schematyczności jest w tym przypadku sporą zaletą, nie mamy wrażenia, że czytamy pracę naukową, równie wartościową, co nudną. „Atlas szczęścia” przekazuje mnóstwo ciekawych wiadomości, ale też niezwykle wciąga!

Bardzo podobało mi się również to, że autorka w każdym rozdziale przytacza słowa osób, które z danego kraju pochodzą. Miałam wtedy wrażenie, że informacje, które przekazują, są wiarygodne. Co więcej, nie są to dane rodem z Wikipedii, ale relacje zwykłego człowieka, który opowiada np. jakie ma warunki w pracy, gdzie spędza wolny czas i jak ważne są dla niego relacje międzyludzkie.

Najlepsze jednak jest to, że pomimo poruszania się wokół podobnego katalogu wartości, jest on bardzo różnie odbierany. Na każdy kraj przypada inny, stanowiący jego zupełne przeciwieństwo. To jest niesamowite, jak odmiennie podchodzą ludzie, a nawet całe narody, do podobnych kwestii. Częściowo powtarzają się stereotypy, ale często prawda wygląda zupełnie inaczej. Pośród anegdotek i ciekawych opowiastek, można też dojrzeć prawdy uniwersalne. Widać wyraźną tendencję w postrzeganiu szczęścia w krajach ubogich i bogatych, o gorącym klimacie oraz zimnej atmosferze.

Ciekawe jest również wydanie. Książka na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie pozycji dla... dzieci. Przynajmniej mi tak skojarzyła się twarda okładka, kwadratowe strony i kolorowe obrazki w środku. W praktyce jednak całość świetnie współgra z opisywanym tematem. Drobnym minusem jest jednak nieduży druk i czasem kiepski dobór koloru tła, przez co niektóre fragmenty czytało mi się trudniej.

Atlas szczęścia” to naprawdę świetna propozycja. Analiza tylu krajów, poruszanie się w obrębie wartości ważnych dla każdego człowieka, jest nie tylko ciekawe, ale też daje do myślenia. Skłania do zastanowienia się, czym jest szczęście dla nas samych. Tytuł idealny na początek nowego roku!


2 komentarze:

  1. Uwielbiam książki, które na pierwszy rzut oka jakoś mi nie pasują, ale przekonują mnie poczuciem humoru! :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates