piątek, 30 kwietnia 2021

A co jeśli on jest seksowny i nieco niebezpieczny? Co mogłoby pójść źle? – wywiad z Tess Gerritsen


Dziś coś, o czym marzyłam od dawna i udało mi się zrealizować w tempie ekspresowym! Wywiad z moją ulubioną autorką Tess Gerritsen! O czym udało mi się porozmawiać z autorką? O świetnej serii z cyklu Rizzoli &Isles, pisarskich inspiracjach oraz jej najnowszej książce! Jesteście ciekawi? Dajcie znać czy czytacie książki Tess Gerritsen, a może widzieliście serial na podstawie cyklu książek? Zapraszam serdecznie!


Kiedy dokładnie zaczęła Pani myśleć o pisaniu? Czy zdarzyła się taka sytuacja, aby ktoś Panią zniechęcał do zostania pisarką czy raczej czuła Pani od bliskich wsparcie?

Tess Gerritsen: Miałam siedem lat, kiedy postanowiłam, że chcę zostać pisarką. Mój ojciec uważał, że pisanie to fajne hobby, ale nie będzie pewnym zawodem, więc zachęcił mnie, żebym zamiast tego poszła na studia medyczne. Nie zniechęcał mnie, ale też nie sądził, że kiedykolwiek będę z tego żyła.

Z zawodu jest Pani lekarzem internistą. Czy ciężko było zrezygnować z praktyki lekarskiej? Czy chciała Pani kiedyś wrócić do zawodu?

Tess Gerritsen: Kiedy zostałam matką (mam dwóch synów), uznałam, że medycyna to zbyt wymagające zajęcie. Mój mąż też jest lekarzem i zawsze usiłowaliśmy znaleźć opiekę nad dziećmi, zwłaszcza w nocy, kiedy oboje mogliśmy zostać wezwani do szpitala. Porzucenie medycyny było więc częściowo spowodowane sytuacją rodzinną. Na szczęście obaj moi synowie lubili spać! Kiedy drzemali, mogłam pisać. To było najlepsze połączenie tych dwóch stref,  macierzyństwa i pisania. Nigdy nie czułam pragnienia powrotu do medycyny.

Czy praktyka lekarska w dużym stopniu zainspirowała Panią podczas pisania? Skąd czerpała Pani wiedzę na temat miejsc zbrodni?

Tess Gerritsen: Bycie lekarzem z pewnością pomogło mi pisać realistyczne sceny w thrillerach medycznych. A teraz, kiedy piszę powieści kryminalne, pomaga mi w tworzeniu miejsc sekcji zwłok i śmierci.  Opisując miejsca zbrodni opieram się na różnych źródłach informacji oraz dużej wyobraźni.

Opublikowała Pani ponad 30 książek. Która z nich wymagała najwięcej czasu i pracy?

Tess Gerritsen: „Grawitacja” była najbardziej wymagającą książką jaką napisałam, ponieważ dotyczyła tematu, o którym niewiele wiedziałam - programu kosmicznego. Samo zebranie informacji zajęło mi ponad rok.

Warren Hoyt to seryjny zabójca kobiet zwany Chirurgiem. Jest inteligentny i brutalny. Czy ciężko było Pani wejść w umysł mordercy? Jak tego Pani dokonała?

Tess Gerritsen: Pomogło przygotowanie aktorskie. W liceum dużo pracowałam w teatrze, a zagłębianie się w umysł bohatera jest częścią pracy aktora. Warren był bardzo niepokojącą postacią, a kiedy wniknęłam do jego umysłu zobaczyłam świat oczami drapieżnika. Szłam przez centrum handlowe i patrzyłam na ludzi tak jak robił to Warren: którzy wyglądali na bezbronnych? Którzy wyglądali jak ofiary? Świat wygląda zupełnie inaczej, gdy jesteś myśliwym.

Serial „Rizzoli & Isles”, oparty na serii książek, okazał się sukcesem. Czy podobała się Pani praca na planie filmowym i jakie budzi to wspomnienia?

Tess Gerritsen: Miałam przyjemność dwukrotnie odwiedzić plan, ale nigdy nie pracowałam przy serialu. Miałam najlepszą z możliwych ról: patrzenie jak moje postacie ożywają, bez konieczności wykonywania pracy! Jednym z moich ulubionych aktorów był Bruce McGill, który grał Korsaka, ciężko pracujący i profesjonalny.

Która bohaterka jest Pani bliższa: spokojna i ostrożna Maura czy wybuchowa i energiczna Rizzoli?

Tess Gerritsen: Jestem zupełnie jak Maura. Spokojna, logiczna i nie tak impulsywna jak Jane.

Najnowsza książka „Kształt nocy” zupełnie odbiega od poprzednich. To thriller z wątkami fantastycznymi, a nawet erotycznymi! Zdania na temat książki są mocno podzielone, a czytelnicy dość zdziwieni. Skąd pomysł właśnie na takie połączenie?

Tess Gerritsen: Zawsze uwielbiałam historie o duchach i mieszkam w części kraju, w której znajduje się wiele domów, które podobno są nawiedzone. Chociaż nie wierzę w duchy, mam przyjaciółkę, która uważa, że duch w jej domu jest przyjazny i ją chroni. Pomyślałam: a co, jeśli samotna kobieta znajdzie w swoim domu właśnie takiego opiekuńczego ducha? A co jeśli on jest seksowny i nieco niebezpieczny? Co mogłoby pójść źle? To była fajna książka do napisania i wiem, że moi czytelnicy są w tej kwestii podzieleni, ale chciałam opowiedzieć inną historię. Seksowną historię.

Czytelnicy często interesują się historiami opartymi na faktach. W projekcie dokumentalnym "Written In Blood" opowiedziała Pani historię rodziny Weaverów, która stała się bodźcem do napisania powieści "Sobowtór". Jak wspomina Pani udział w tym projekcie? Czy pozostałe Pani książki również są inspirowane prawdziwymi wydarzeniami?

Tess Gerritsen: Producenci „Written in Blood” zwrócili się do mnie, aby zapytać, czy któraś z moich książek została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Kiedy opowiedziałam im o rodzinie Weaverów, byli bardzo zainteresowani i poprosili mnie, żebym wzięła udział w produkcji. Spotkaliśmy się w Oregonie i w ciągu dwóch dni sfilmowaliśmy cały odcinek! Wiele moich książek jest inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami. „Dolina umarłych” została zainspirowana przez „Incydent chemiczny w Dugway" - masowe zatrucie po wypadku z toksycznym gazem. „Autopsja” -  prawdziwą historią kobiety, która obudziła się w kostnicy. Mam cały folder z dziwnymi historiami, które pewnego dnia mogą zamienić się w powieści.

Jeśli może Pani odkryć sekret: jakie Pani ma plany na przyszłość? Czy planuje Pani kontynuować serię Rizzoli & Isles? A może zaskoczy nas Pani czymś zupełnie nowym?

Tess Gerritsen: Właśnie oddałam 13 książkę z serii Rizzoli & Isles. Skupia się na matce Jane Angeli i tajemniczych rzeczach, które widzi w swoim sąsiedztwie. Kim są dziwni ludzie, którzy właśnie wprowadzili się po drugiej stronie ulicy? Angela podejrzewa, że dzieje się coś złowrogiego - ale po prostu nie może przekonać do tego Jane.


Dziękuję Tess Gerritsen za rozmowę i czekam z niecierpliwością na najnowszą część serii Rizzoli & Isles!

Wywiad przeprowadziła Patrycja z Instagrama Patt_Fotografia. Jeśli chcesz zobaczyć go w wersji angielskiej, to wejdź na jej profil i wybierz zapisaną relację:


Patrycja Sobierajska

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates