Do zakopania jeden trup – Iwona Banach
Są takie autorki, których książki powinny być przepisywane jako lek na zły humor. Odrobina śmiechu i życie od razu staje się bardziej znośne! Jedną z takich pisarek jest Iwona Banach. Jej cykl „Kryminalna komedia” to jeden z moich ulubiony „antydepresantów”.
„Do zakopania jeden
trup” stanowi czwarty tom wspominanego cyklu. Nic więc dziwnego, że Emilii
powoli zaczyna się dłużyć i to tak bardzo, że… popada w depresję! A czego tak
wypatruje? Rzecz jasna… końca świata. Jest doskonale przygotowana na
apokalipsę, brakuje jej tylko wspomnianego końca. Ile można czekać? Na domiar
złego właśnie dziedziczy posiadłość. Żeby móc ją sprzedać, musi najpierw w niej
zamieszkać. Brzmi nudno? Początkowo tak, ale gdy Emila znajduje kolejne zwłoki
sprawa nabiera, nomen omen, rumieńców! Co się stało z poprzednimi właścicielami
posiadłości? I czy Emilii coś zagraża?
Jak już wspomniałam, „Do zakopania jeden trup” to czwarty
tom serii. Z całego serca rekomenduję zapoznać się z poprzednimi częściami,
zanim sięgnięcie po ten. A jeśli już macie je na swoim czytelniczym koncie to i
tym razem czeka Was więcej… tego samego. Zakręcona zagadka, tajemnica, cięty
humor i dynamiczne zwroty akcji – wszystko to, za co miłośnicy autorki
pokochali ten cykl.
Jeśli polubiliście Emilię, to i tym razem dostarczy Wam
wiele atrakcji. Zgodnie z dotychczasową zasadą: można się po niej spodziewać
wszystkiego, ale z pewnością nie nudy! Jej zachowanie, ale też wypowiedzi, nie raz
będą powodować u Was wybuchy śmiechu!
Książka przypadnie do gustu osobom, które cenią sobie sarkastyczne
poczucie humoru. Autorka potrafi świetnie wykorzystać obiegowe stereotypu, a
nawet memy. W efekcie czego otrzymujemy przekomiczną opowieść, w której, mimo
wszystko, nie brak wciągającej fabuły!
Na uznanie zasługuje też zagadka kryminalna. Muszę przyznać,
że naprawdę dałam się wciągnąć w opowieść i z wypiekami na twarzy śledziłam
rozwój opowieści. Wyjaśnienie intrygi było ciekawe i satysfakcjonujące.
Jeśli nie czytaliście jeszcze nic z tego cyklu, koniecznie zacznijcie od początku. Z kolei czytelników serii z pewnością nie muszę przekonywać. Oni już wiedzą, co mają czytać 😊
Dominika Róg-Górecka
Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuń