poniedziałek, 9 maja 2016

Podobieństwa czy różnice?

Wszystkie postaci są wymyślone. Zbieżność imion zupełnie przypadkowa. Prawdziwymi bohaterami są jedynie Różnice.
Lesław Tur (z książki Polak w krainie d'Artagnana)

źródło
Gdy trafiasz do obcego kraju nie jako turysta, ale potencjalny mieszkaniec, odkrywasz zupełnie nową rzeczywistość. Już nie tę pocztówkową, zbudowaną na fundamentach zabytków i sklepach z pamiątkami, ale zwykłą, codzienną. Jak się przywitać, gdzie kupić mięso, a komu dać kwiaty? Niby nic wielkiego, ale bez tej „tajemnej” wiedzy nie da się normalnie funkcjonować. Czy podobne problemy mogą spotkać nowego mieszkańca Francji? W końcu to kraj w Unii Europejskiej, różniący się tylko językiem... Nic bardziej mylnego!



Tytuł: Polak w krainie d'Artagnana
Autor: Lesław Tur
Wydawnictwo: Psychoskok

Wojciech Szczygieł, młody dziennikarz, trafia do Francji na roczny staż. Ma tam nawiązać znajomości, doszlifować język, poznać kulturę i na bieżąco relacjonować pobyt rodzimej gazecie. Okazuje się, że w tym czasie nie tylko pozna francuską mentalność, ale też... kobiety. Które z tych odkryć okażą się dla niego większym zaskoczeniem?

Nie oceniaj książki po okładce, mówi mądre przysłowie. A ja, po raz kolejny ignorując ludową mądrość, byłam bardzo blisko popełnienia tego błędu. Grafika Polak w krainie d'Artagnana nieszczególnie przypadła mi do gustu. Kojarzyła mi się w dużej mierze z turystycznymi przewodnikami i to tymi rozdawanymi jako darmowy dodatek do gazety. Również objętość książki, czyli około 150 stron, nie zapowiadała wybitnej lektury. A tu... niespodzianka!

Wystarczyło kilka zdań, bym uświadomiła sobie w jak wielkim tkwiłam błędzie. Lekki styl pisarski, przyjemna fabuła i barwna osobowość głównego bohatera, czynią z tej pozycji powieść obyczajową wartą polecenia. Na uwagę zasługuje również świetny klimat, który przenosi Czytelnika wprost do serca Francji. Atmosfera nieznanego, nowość i przygoda. Kiedy kończy się zwiedzanie, wkracza się na niepewny grunt...

Chcesz poznać sekrety życia w jednym z najbardziej romantycznych krajów? Nie trać czasu na przewodniki. Może i przeczytasz w nich o zabytkach, poznasz daty i nazwiska, ale nie poczujesz „tego czegoś”. Nie zrozumiesz duszy i serca Francji, które tkwi w ich mieszkańcach. Do tego potrzeba kogoś, kto spaceruje, rozmawia, obserwuje, a następnie opisuje swoje spostrzeżenia. I to z perspektywy Polaka, który ma ten sam punkt odniesienia.

Możliwość lepszego poznania francuskiego życia to jednak nie jedyny atut tej powieści. Do mnie przemówiła też opowieść, płynąca lekko i nienachalnie, skupiająca się wyłącznie na tym, co ważne dla fabuły. Wręcz uwielbiam, gdy autor decyduje się na takie rozwiązanie, odpuszczając Czytelnikowi szczegółową relacje ze wszystkich poczytań swojego bohatera. Tym razem możemy śledzić tylko to, co warte uwagi. A zdecydowanie trochę tego jest. W końcu w tak romantycznym kraju wręcz wypada się zakochać. Z poznawaniem kobiet nie jest jednak tak łatwo, jak z Francją. Pomimo przekroczenia kilku granic, niektóre sprawy pozostają bez zmian.


Mówiąc bez ogródek, zachwyciła mnie ta wirtualna podróż do krainy d'Artagnana. Chociaż spędziłam na niej niecałe dwa dni, to wróciłam bogatsza o wiele doświadczeń. Ten czas tylko pozornie wydaje się za krótki. Autor rozmyślnie tak zaplanował naszą drogę, by uniknąć wszystkich nudnych przystanków. Jeśli tylko macie chwilę, koniecznie kupcie „ten bilet”, dzięki któremu odkryjecie Francję z zupełnie innej perspektywy. Może się okazać, że będzie to pierwszy krok w stronę życiowej przygody. À la prochaine fois!


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates