Zatrzymać chwilę
Niektóre chwile,
zwłaszcza te piękne, mogły by trwać wiecznie. Ślub, urodziny czy
wspaniałe wakacje... Jak szkoda, że przeminą. Jest jednak coś, co
pozostanie z nami na zawsze. Wspomnienia i fotografie! Śpieszmy się
robić zdjęcie, dobre chwile tak szybko odchodzą w niepamięć!
Jednak z biegiem czasu coraz mniej chce się nam wywoływać
fotografie. W końcu wszystko jest na dysku. Tylko... kto by to
przeglądał. Ale jest sposób by uczynić wspominanie jeszcze
piękniejszym. Zapraszam na test fotoksiążki!
Muszę przyznać się bez
bicia, nie wywołuję zdjęć. Mało też ich robię, a potem...
bardzo żałuję. Pooglądałoby się, powspominało... Ślub i ogrom
fotografii, który przy okazji powstał, dał mi do myślenia.
Zdecydowałam się na test fotoksiążki, żeby zobaczyć, czy ta
forma będzie mi odpowiadać.
Na początku należy
pobrać program o nazwie Aplikacja Saal Designe i wybrać w niej
interesujący nas produkt.
Następnie rozpoczynamy
całą serie wyborów. Okładka, wielkość, rodzaj, grubość, ilość
stron. Możliwości jest naprawdę sporo. Jednak prawdziwa zabawa
dopiero nas czeka. Projektowanie fotoksiążki to nie byle co. Lepiej
nie siadaj, jeśli nie masz przed sobą całego dnia. I nie dlatego,
że jest to trudne. Wręcz odwrotnie, poruszanie się po programie
już w kwadrans przestaje nastręczać trudności. Ale to jest
takie... super. Zdjęcia mogą wyglądać niesamowicie. Mieć fantazyjną ramkę, albo ciekawe dodatki. Wszystko zależy od naszej wyobraźni.
W przeciwieństwie do
albumu, nie ograniczają nas żadne ramy. Fotografia mogą zajmować dwie
strony, a może być ich kilka na jednej. Jeśli chcemy, może
znaleźć się na zgięciu, nachodzić na inne, przenikać, zanikać
i zmieniać kształty.
Mamy też nieograniczone
możliwości dodawania napisów. Słowo wstępu, całe zdania czy
nawet opisy sytuacji. Nasz fotoksiązka może zamienić się w
graficzną opowieść.
Również same zdjęcia
prezentują się naprawdę dobrze. Całe szczęście, podczas
projektowania, program podpowiada nam, czy dana fotografia jest
wytaczającej jakości. Dzięki temu zdjęcia są barwne, a efekt
końcowy, zniewalający.
Rewelacyjna jest tez
okładka. Poza zaprojektowaniem jej wyglądu (tak,grzbietu również),
jest po prostu świetnie wykonana. Gruba, trwała, błyszcząca.
Prezentuje się wprost bajecznie. Jednak najbardziej zachwyciły mnie
strony. Dzięki usztywnieniu nie tylko sprawie się je przegląda,
ale też cudownie wyglądają i nie brudzą się. Dawno, dawno
temu... zamawiałam fotoksiążkę przez allegro. I wtedy uważałam,
że jest całkiem dobra. Jednak to było nic w porównaniu do tej,
którą obecnie trzyma w rękach. Papier bardzo się różni. Ten, w
produkcie Saal Digital, jest o wiele lepszej jakości, nie gnie się
i wygląda bardzo efektownie.
A jeśli już o mowa o
reprezentatywności, to fotoksiążka świetnie sprawdza się też
jako szybka relacja ze ślubu. Nie ważne czy ktoś był na
uroczystości i należy do grona dalszych znajomych, wszyscy chętnie
oglądają nasze fotografie. I komplementują jakość wykonania.
Książka zyskała uznanie nawet... teściowej :) A jak wiadomo,
takie poparcie wiele znaczy.
Wnioski? Fotoksiążka to
naprawdę fajna inwestycja. Dzięki niej będziemy mogli w każdej
chwili wrócić do naszych najpiękniejszych wspomnień. To również
rewelacyjny pomysł na prezent. Owszem, wymaga trochę starań i
nakładów pieniężnych, ale bardziej osobistego podarku chyba nie
można sprezentować. Jeśli marzysz, by zatrzymać chwilę na
zawsze, to jest najlepsze rozwiązanie!
Serdecznie zapraszam Was
do oglądania zdjęć poniżej :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!