poniedziałek, 26 listopada 2018

Obserwuję cię – Teresa Driscoli

Każda tragedia zaczyna się niewinnie. Od kroku w złą stronę, niekorzystny zbieg okoliczności, czy spotkania niewłaściwej osoby. Na początku nic jeszcze nie zapowiada dramatu. I chociaż po wszystkim rozkładamy cale zdarzenie na czynniki pierwsze, w końcu przychodzi nam skonfrontować się ze smutną prawdą. Nie zawsze da się uniknąć nieszczęścia.

Tytuł: Obserwuję cię
Autor: Teresa Driscoli
Wydawnictwo: SQN

To miała być zwykła wycieczka do Londynu. Dwie młode dziewczyny i teatr. W pociągu poznają dwóch chłopaków, którzy, jak się okazuje, właśnie wyszli z więzienia. Co byś zrobiła, gdybyś była świadkiem takiego spotkania? Pogadała z dziewczynami? Zadzwoniła do ich rodziców, na policję? A może uśmiechnęła się w duchu na myśl, że miłość jest ślepa i głupia. Elle nie zrobiła nic i teraz nie może pokonać wyrzutów sumienia. Bo dzień później okazuje się, że jedna z dziewczyn zaginęła. To rozpoczyna bardzo trudny okres w życiu zarówno rodziny zaginionej, jak i Elle. Co tak naprawdę się stało? Kto jest winny?

"(...) problem z kłamaniem jest taki, że trzeba pamiętać szczegóły tego kłamstwa, aby za każdym razem".

Powieść Obserwuję cię to nie tylko historia o zaginięciu, to także opowieść o tym, jak to tragiczne wydarzenie wpływa na innych ludzi, tych, którzy byli blisko, ale też tych trochę dalej. I tutaj na myśl przychodzi mi powieść o podobnej tematyce Ostatni dzień roku Katarzyny Misiołek. Tym razem ponownie śledzimy historię zaginięcia z wielu różnych perspektyw. I tak samo, obok głównego wątku na jaw wychodzi całe mnóstwo dodatkowych kwestii. Wszystkie rodziny mają swoje problemy, jednak tak tragiczne okoliczności nie sprzyjają ich rozwiązaniu. W Obserwuję cię autorka idzie o krok dalej, nie tylko ujawnia przed nami brudne sekrety, ale też podkręca wątek kryminalny. Zaginięcie to bowiem nie ostatni temat dla policji. Zagrożona czuje się również Elle, która zaczyna dostawać dziwne wiadomości. Co więcej, do głosu dochodzą również sprawy z przeszłości. Przyjaciółka zaginionej mierzy się z własnymi demonami. Tak, ta książka porusza wiele różnych tematów. Dlatego jej lektura zmusza do myślenia. I gdy główna bohaterka zadaje sobie pytanie, czy wtedy, w pociągu, powinna była interweniować, czytelnik w końcu zaczyna się zastanawiać, jak on postąpiłby w tej sytuacji. A jest to dopiero początek moralnych dylematów.


Ciekawie poprowadzona została narracja. Jak już wspomniałam wcześniej, naprzemiennie poznajemy perspektywę różnych bohaterów. Są oni jednak specyficznie oznaczeni. Każdy rozdział ma na początku wskazaną osobę, której oczami patrzymy na rozwój wydarzeń. Nie znajdziecie tam jednak imion. W czasie, gdy sprawa jest w toku, bohaterowie są odróżniani rolami, jakimi w niej pełnią lub kim są dla zaginionej dziewczyny. Moment, gdy pojawiają się ich imiona, ma wręcz wymiar symboliczny. Sama narracja jest napisana w sposób niezwykle angażujący, momentami miałam wrażenie, że postacie wchodzą ze mną w dialog.

"Inni ludzie zrobią dokładnie to, co i ty powinnaś od samego początku. Będą pilnować własnego nosa". 

Jeśli zaś chodzi o fabułę to po początkowym trzęsieniu ziemi, akcja na jakiś czas spowalnia. Owszem, co jakiś czas pojawiają się „mocne” fragmenty, jednak są one przeplatane całym mnóstwem scen obyczajowych i refleksji o życiu. Około setnej strony wciąż odbierałam komunikat „w końcu prawda wyjdzie na jaw”, ale bohaterowie ograniczali się jedynie do mętnych aluzji. Jednak gdy dochodzi do kulminacyjnego momentu... po prostu nie można oderwać się od czytania! Zwroty akcji, uczucie napięcia, ciekawa historia... To wszystko sprawia, że pod sam koniec dosłownie „połknęłam książkę” cały czas zachodząc sobie w głowę,pos co będzie dalej.



Jedynym drobnym minusem jest fakt, że wyjaśnienie całej zagadki cały czas jest poza zasięgiem czytelnika. Nie można wywnioskować finału za pomocą siły swojej inteligencji, nie dostajemy wskazówek ani sygnałów. Zawiedzeni mogą się poczuć ci, którzy próbują się wcielić w rolę detektywa. Jest to jednak naprawdę niewielka wada, a książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Ciekawy, wciągający thriller, który daje do myślenia. Zdecydowanie polecam!


2 komentarze:

  1. Mam ją w planach, okładka bardzo mi się podoba. No i większość recenzji jest pozytywna, więc jestem ciekawa, jak ja ją odbiorę :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates