wtorek, 2 kwietnia 2019

Kołysanka z Auschwitz – Mario Escobar


Niektóre książki zostają w nas na dłużej. Opowiadają historie wywołujące trudne historie i konfrontują z niełatwymi emocjami. Czy w związku z tym należy ich unikać? Nic bardziej mylnego! To właśnie je zaliczam do naprawdę wartościowej literatury.


Tytuł: Kołysanka z Auschwitz 
Autor: Mario Escobar
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Kołysanka z Auschwitz” opowiada historię Heleny Hennemann, Niemki, żony Roma i matki pięciorga dzieci. To fabularyzowana biografia kobiety, która dobrowolnie zgodziła się pójść do obozu zagłady, byleby tylko nie opuścić swojej rodziny. I wreszcie to książka na cześć tej, która założyła w Auschwitz... przedszkole i wśród mordów i brutalności próbowała zapewnić najmłodszym chociaż szczątki dzieciństwa.

Wydawałoby się, że obozy zagłady to temat opowiedziany na wszystkie możliwe sposoby. Jak się okazuje... niekoniecznie. Wciąż jest wiele do wyjaśnienia, podkreślenia, czy nawet ujawnienia. Ta książka prezentuje nową perspektywę i opowiada o losach nieznanej mi do tej pory kobiety. A trzeba podkreślić, że jest co wspominać. Helena w najtrudniejszych dla niej chwilach wykazała się zarówno ogromną odwagą jak troskliwością o los najmłodszych. To historia popełniona bólem, cierpieniem, ale też miłością i oddaniem.

„Wydostaniemy się, chociaż nie jestem pewna, czy żywe. Mogą trzymać w zamknięciu tylko nasze ciała, tę mieszaninę kości i mięśni powoli obracających się w proch. Nie mogą jednak więzić naszych dusz”.

Muszę was uprzedzić, możecie się spodziewać po tej opowieści wielu trudnych emocji, momentami bardzo drastycznych opisów i wydarzeń mrożących krew w żyłach. To trudna relacja z przeszłości, które tak naprawdę nie powinna mieć miejsca. Ale jest to też wiele słów o miłości, tęsknocie, trosce i macierzyństwie. To historia trudnych wyborów oraz najlepsza opowieść o tym, co to znaczy być matką.

Warto podkreślić, że „Kołysanka z Auschwitz” to też niezwykle wciągająca opowieść. Nie mogłam się oderwać do samego końca! Fabuła jest bardzo intensywna, poruszająca i dynamiczna. Praktycznie cały czas coś się dzieje, co w połączeniu z ładunkiem emocjonalnym zrobiło na mnie piorunujące wrażenie.

Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Jak najbardziej! Jest jednocześnie straszna i piękna. Przypadnie do gustu zarówno miłośnikom historii jak osobom ceniącą w literaturze silne emocje.

"Tyle odwagi, tyle miłości wśród najciemniejszego mroku- przez chwilę poczułem się oślepiony. Zrozumiałem jednak, że los człowieka jest tajemnicą w boskim zamyśle, a my jesteśmy bogami, choć nasz zmierzch właśnie dobiega końca".



2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates