piątek, 27 grudnia 2019

Agata Majchrzak – Dziękuję i zapraszam ponownie



W pewnym małym, polskim miasteczku czeka na nas przesympatyczna Ula, pracownica jednego z sieciowych supermarketów. To właśnie do niej w odwiedziny dziś Was zabiorę.


Tytuł: Dziękuję i zapraszam ponownie
Autor: Agata Majchrzak
Wydawnictwo: Novae Res

Z Ulą i jej szaloną przyjaciółką Ewką spędzimy niezapomniany czas. Będziemy im towarzyszyć w pracy, na udanych i nieudanych randkach, razem z nimi będziemy przeżywać sercowe zawirowania i z  żalem się z nimi pożegnamy, długo jeszcze pamiętając o dziewczynach. Bo działo będzie się wiele, a my razem z bohaterkami będziemy się cieszyć i smucić, a czy doprowadzimy jej w tej podróży do szczęśliwego happy endu? O tym przekonacie się już sami.

Autorka już na samym wstępie zapowiada nam, że: Opowiastka ta prezentuje (...) życie kobiety, której marzeniem jest bycie szczęśliwą. I ma rację. Bo Ula to ja, moja przyjaciółka, Wy Drogie Czytelniczki i Wasze siostry i koleżanki. Prawdziwe kobiety z krwi i kości, borykające się z szarą rzeczywistością tak samo, jak my wszystkie. Zauważcie, że Ula nie jest pracownicą żadnej korporacji, zarabiającą ciężko niebotyczne pieniądze ani właścicielką jakiegoś ekskluzywnego butiku czy salonu kosmetycznego. Nasza bohaterka w pocie czoła pracuje w lokalnym supermarkecie, gdzie na co dzień boryka się z uciążliwymi klientami i mobbingiem ze strony niektórych kierowników. Wielkie brawa dla autorki za tę kreację i uzmysłowienie nam śmiertelnikom jak ciężką i niewdzięczną pracę te dziewczyny wykonują na co dzień.

Teraz jednak w tę beczkę miodu włożę łyżkę dziegciu i do czegoś się przyczepię. Losy Uli poznajemy z ust narratora, mężczyzny o imieniu Gabriel. Opowiada on nam dokładnie, co Ula porabia, jak wygląda i co czuje. Towarzyszy jej w każdej sekundzie życia i nie ukrywa, że podkochuje się w niej bez wzajemności. Historia Uli i Gabriela skończy się dość niewinnie i zupełnie nie macie się czego obawiać, ale przepraszam, mnie ten typ narracji niebezpiecznie kojarzył się ze zjawiskiem stalkingu, o którym ostatnio mówi i pisze się bardzo dużo. Są to oczywiście moje subiektywne odczucia i nie mają wpływu na ogólny odbiór książki, ale gdzieś mnie to momentami uwierało.

Ponarzekam też trochę na jeszcze jedną rzecz.  Rzadko kiedy w swoich recenzjach zwracałam uwagę na okładki ocenianych książek, jednak od jakiegoś czasu zaczęłam uważniej im się przyglądać. Okładka Dziękuję i zapraszam ponownie, jest bardzo prosta i bardzo ładna, jednak pani na niej widniejąca nie bardzo pasuje mi do przedstawionego wizerunku naszej Uli. Bardziej kojarzy mi się ze wspomnianą wyżej pracownicą korporacji lub ekskluzywnego butiku niż poczciwą pracownicą supermarketu. Nie zmienia to jednak faktu, że wygląda bardzo sympatycznie i z pewnością zachęca do zapoznania się z zawartością mieszczącą się pod okładką.

Pamiętacie, jak niedawno pisałam Wam o onomastyce i Aurelii, imienniczce mojej babci i jak żaliłam się, że rzadko w naszych literackich podróżach spotykam bohaterki o tym imieniu? Nie minęło dużo czasu i znowu ją spotkałam. Nie mogę Wam wiele o niej zdradzić, sami będziecie musieli się przekonać jaką rolę odegra w życiu Uli, ale mnie było bardzo przyjemnie obcować z bohaterką o tym imieniu.

Serdecznie Was zapraszam do wyprawy w świat Ulki i Ewki. Przeczytacie ciepłą i mądrą opowieść o prawdziwym życiu i na pewno wrócicie z tej wyprawy podniesieni na duchu. Jest to lektura w sam raz na nadchodzącą przedświąteczną gorączkę, oderwiecie się przy niej od codziennego zabiegania i miło spędzicie czas. Miłej lektury!

Szykujcie się niebawem do wyprawy do Wrocławia i pewnej angielskiej rezydencji lordów, gdzie wraz z uroczą bibliotekarką Natalią będziemy zgłębiać sekrety pewnej guwernantki.

A teraz dziękuję i zapraszam ponownie:) do następnego!

Dorota Skrzypczak
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh96SdLSuYhQOA1sD2MmehJGsv_5xgVPbY7IBdZQ3nphgZobaS85Dg05rRCyc4BLrOW9TXUoNkSjMuILyOCD7Rh1BCCJAGG__vZjmIcIeYEh21mGr0akfPQ7Di2nexRL1lL5TZ9ZLp8W4NX/s200/logo_novae_res_2014_podstawowe_rgb.png


3 komentarze:

  1. Jeśli nadarzy się okazja przeczytania tej książki, na pewno z niej skorzystam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już czeka na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates