czwartek, 10 listopada 2022

Będę tobą – Janelle Brown


Rodzeństwo, z którym jest się blisko, to skarb. Ale czy można być za blisko? Czy więź bliźniaków nie bywa czasem tak intensywna, że potrafi zniszczyć tę wyjątkową relację? Autorka „Oszustki” wraca z nową książką. Tym razem wystawi na próbę miłość dwóch bliźniaczek.


Sam i Ellie zawsze były ze sobą blisko. Dzieliły praktycznie każde doświadczenie, od blasku flesz po marzenia. Jednak z każdym rokiem powstawał między nimi mur, bariera zbudowana z naginaniem własnych potrzeb oraz spełniania marzeń tej drugiej. Z czasem zupełnie zerwały kontakt, a każda z nich, tym razem w pojedynkę, walczyła z własnymi problemami. Nagle do Sam nagle dzwoni ich tata. Ellie wyjechała odpocząć i zostawiła u rodziców adoptowaną córkę. Sam ma  im (tylko lub aż) pomóc z opieką. To kwestia kilku dni. Drobiazg, prawda? Jednak na miejscu Sam zaczyna nabierać podejrzeń. Wyjazd Ellie się przedłuża, a z nią samą nie ma kontaktu. Co się dzieje? Czy jej siostrze coś zagraża?


„Będę tobą” rozkręca się powoli, bez pośpiechu, ale też bez utraty zainteresowania czytelnika. Wydarzenia z teraźniejszości przelatane są retrospekcją. Jednak obydwa te wątki w pewnym momencie zaczynają się splatać, a wspomnienia tłumaczyć intrygę.



W książce duży akcent położono na omówienie relacji między bliźniaczkami. Jednak tematy, które przy okazji są poruszane, mają dość uniwersalny wydźwięk. Obok interesującej opowieści o dwóch siostrach widzę w tym też ogólną refleksję na temat kontaktów międzyludzkich, które zamiast wspierać, okazują się wyniszczającą więzią. Nieumiejętność stawiania granic, nadużywanie więzi, czy problemy z określeniem własnej tożsamości – to tematy, które nie dotyczą tylko bliźniaków.


„Byłyśmy niezwykle dumne z tego, że tak dobrze się znamy. Że każda z nas ma do dyspozycji dwie osobowości, podczas gdy większości dzieciaków musiała wystarczyć jedna. Nie zdawałyśmy sobie sprawy, że to niebezpieczne”.


Wszystko to nieuruchomione prowadzi do licznych osobistych dramatów. Sam „gra z nami w otwarte kary”. Jej problem poznajemy na samym początku: alkohol. Wraz z rozwojem fabuły lepiej poznajemy naszą bohaterkę, ale też odkrywamy poszczególne kroki na jej drodze do uzależnienia. Chociaż „Będę tobą” rozgrywa się już na etapie trzeźwości, to jednak demony przeszłości nie dadzą o sobie zapomnieć.


„Przez wiele lat dojeżdżałam do samej granicy śmierci tylko po to, żeby w ostatniej chwili zahamować. Ciężko mi było wyobrazić sobie, że umrę powolną, naturalną śmiercią”.




Ale jest jeszcze druga siostra, Ellie. Ta idealna, ta, o której bez wstydu można opowiadać na spotkaniach rodzinnych. Jednak i ona skrywa mroczny sekret. Jej wątek stanowi ciekawą opowieść o manipulacji, może trochę w zbyt jaskrawej postaci, ale jednak dającej do myślenia. Część książki, w której Ellie dochodzi do głosu, poza ciekawą historią prezentuje też czytelnikowi różne sposoby manipulacji. Nie chcę jednak zdradzać zbyt wiele, ponieważ jest to naprawdę ciekawy zwrot akcji.


„Ludzie często gapią się na bliźnięta, ale ich tak naprawdę nie widzą. Od kiedy pamiętam, wszyscy uciekali ode mnie wzrokiem, wciąż rzucali mi spojrzenia przez ramię, szukali mojej drugiej połowy. Identyczne dzieci wzbudzają fascynację, ale niezwykle rzadko uchodzą za prawdziwych ludzi”.


Zanim jednak fabuła rozkręci się na tyle, żeby wprowadzić thrillerowe wątki, wymaga od czytelnika pewnego rodzaju cierpliwości. Zagadka jest, ale pojawia się z czasem. Zanim intryga dojdzie do głosu, w książce dominują tematy obyczajowe, a wśród nich przede wszystkim rodzinne. Jednak nie nazwałaby ich nudnymi. Niebanalna przeszłość Sam oraz jej niezdarność w odnawianiu kontaktów sprawiły, że książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Chociaż czułam, że gdzieś za rogiem czai się intryga, nie wyczekiwałam jej z wytęsknieniem. Okruchy życia, które zaprezentowała nam autorka, były do bólu szczere, ale też na swój surowy sposób, piękne.


Najwięcej wątpliwości mam co do samego zakończenia. Było ciekawe, satysfakcjonujące, ale też trochę uproszczone i zbyt dynamiczne. Część Ellie jest krótsza od tej poświęconej Sam, jednak dopiero finał to prawdziwy bieg w kierunku wyjaśnienia wszystkich wątków. Chociaż właśnie na takie wnioski czekałam (może poza jednym) to nie obraziłabym się za więcej szczegółów i dokładniejszą relację.


„Będę tobą” to interesująca powieść obyczajowa z wątkiem thrillerowym. Chociaż fabuła jest ciekawa, to jednak relacja między głównymi bohaterkami stanowi główny wątek. Kim jest Sam? Co zrobiła Ellie? Koniecznie dowiedźcie się tego sami!


Dominika Róg-Górecka

Za możliwość recenzowania dziękuję portalowi www.nakanapie.pl


4 komentarze:

  1. Chciałabym aby ta książka trafiła w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam podobne wrażenia po lekturze tej książki

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie poznałabym tę historię. Tytuł zapamiętam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że spodobałaby mi się. Nie słyszałam nigdy tego tytułu

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates