środa, 30 maja 2018

Skradzione laleczki



Zło czai się wszędzie. Nie tylko w wieczornym wydaniu wiadomości. Jest na wyciągnięcie ręki, tuż za rogiem… I wiecie co? Wcale nie wygląda źle. Ma oczy, nos i uśmiech, jak każdy inny człowiek. Czy dałbyś radę go uniknąć? Na pewno?

Tytuł: Skradzione laleczki
Autor: Ker Dukey, K. Webster 
Cykl: Laleczki (tom 1)
Wydawnictwo NieZwykłe 
Książka pod naszym patronatem!

Dwanaście lat temu wydarzyła się tragedia. Dwie dziewczynki zostały uprowadzone, a następnie przetrzymywane na odludziu. Jednej z nich, Jade, udało się uciec. Obiecała sobie, że wróci po siostrę, ale… nie dotrzymała słowa. Policja była bezsilna, nie dała rady odnaleźć porywacza i drugiej dziewczyny! Od tej pory życie Jade to nieustające poszukiwania. W ciągu dwunastu lat wiele się zmieniło. Jade nie jest już bezbronną dziewczynką, a detektywem, który każdą sprawę traktuje jak potencjalny trop. I tak mija dzień za dniem, zbrodnia za zbrodnią. Aż nagle… wszystko zaczyna się ze sobą zgadzać. Przypadek? A może porywacz rzuca jej wyzwanie? Czy Jade faktycznie ma szansę odnaleźć siostrę?

"Tatuś mówił, że potwory wyglądają dokładnie tak samo jak my, czy on. I żyją wśród nas. Nawet w Ameryce Środkowej. Mieszkaliśmy na spokojnej ulicy, w spokojnym sąsiedztwie, w spokojnym mieście. Ale to wcale nie oznaczało, że bestie nie czekały gdzieś w pobliżu. Ukryte. Wyczekujące".

Ta książka jest… niesamowita! Ale muszę was uprzedzić. Jest też mroczna i pokręcona niczym spojrzenie w prosto w oczy samego zła. Nie raz możecie się poczuć oburzeni, ponieważ opisane sceny nie unikają drastyczności. Erotyzm, przemoc, wulgarność, wszystko to jest jednocześnie straszne i… wciągające.

Jeśli jednak macie nerwy, jak ze stali czeka was naprawdę fascynująca lektura. Historia w niej opisania po prostu wbija w krzesło i nie pozwala o sobie zapomnieć. Wyraziści bohaterowie, dynamiczna akcja, wiele zwrotów wydarzeń. Za ich sprawą nie tylko nie będziecie mogli oderwać się od powieści, ale też zapamiętacie jej fabułę na długo.

Mocnym puntem tej historii są postaci. Ich charaktery zostały „narysowane grubą kreską”. Są wyraziste, niedoskonałe i bardzo skomplikowane. Każdy z nich dźwiga na swoich barkach własną tragedię. W tym zakresie oczywiście przoduje Jane. Śledzenie rozwoju jej osobowości jest fascynujące, a wpływ porwania na jej zachowanie staje się jednym z kluczowych wątków powieści.

"W głowie mi wiruje.
Nie mogę myśleć. Nie mogę nawet usiedzieć w miejscu. Potrafię tylko chodzić w kółko. Chodzić w kółko po swoim salonie.
I doprowadzać tym Dillona do szaleństwa.
– Nie mogę tak po prostu nic nie robić!".

Sama historia prowadzona jest dwutorowo. Naprzemiennie poznajemy bieżącą opowieść, jak i sceny z przeszłości. Zabieg ten pozwana nam jeszcze bardziej wczuć się w grozę całej sytuacji, poczuć emocje bohaterów i dać się zaskoczyć zwrotom wydarzeń. W Skradzionych laleczkach akcja prowadzi nas w bardzo nieprzyjemne obszary ludzkich uczuć, a przez to też nieustająco zaskakuje.

Po raz kolejny muszę pochwalić wydawnictwo. Tym razem zdecydowali się na kontrowersyjny tytuł i to ryzyko jak najbardziej się opłaciło! Takiej książki do tej pory nie czytałam! Jest mroczna, wciągająca,  a przede wszystkim nieprzewidywalna! Łączy wiele gatunków. Thriller, erotyk, hard romance. To wszystko razem dało mieszankę wybuchową, równie straszną, co wciągającą. Jedno jest pewne, spodziewajcie się wielu najróżniejszych emocji oraz niezapomnianej historii!


8 komentarzy:

  1. gdzie mozna kupic? wwszędzie tylko ebook

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co widzę książkę w wersji papierowej ma księgarnia nieprzeczytane :)

      Usuń
  2. Na pewno przeczytam, zaciekawiłam się jak tylko pojawiła się zapowiedź :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tego typu historie, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ta historia moze mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio wciągnęłam się w czytanie książek tak mocno, że czytam jedną pozycję dziennie - cieszę się, bo dawno tego nie robiłam tak intensywnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie mogę się wziąć za czytanie.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates