Gracja i furia – Tracy Banghart
Lubisz czytać książki? To wyobraź sobie, że robiąc to... narażasz się na ogromne niebezpieczeństwo! Ba! Popełniasz przestępstwo samym faktem, że potrafisz czytać. Czas się podporządkować lub... zniszczyć system.
Tytuł: Gracja i furia
Cykl: Grace and Fury (tom 1)
Autor: Tracy Banghart
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Pozornie jest jak w
bajce, młodzieniec na wzór księcia szuka wybranki... ale nie
jednej, tylko trzech. W tym celu na jego dwór zjeżdżają się
przedstawicielki wszystkich prowincji. Te, które wybierze, będą
mogły mu potulnie służyć. Dla części z nich brzmi to naprawdę
nieźle, na przykład dla Seriny. Jej siostra, Noemi, jest zupełnie
przeciwnego zdania i pech chce, że to właśnie ona zostaje wybrana.
Ale to dopiero początek prawdziwych problemów, szybko okazuje się,
że życie obu dziewczyn jest zagrożone.
Muszę przyznać, że
początkowo spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Opis na
okładce zapowiadał raczej perypetie miłosne, z kolei niska ocena w
Internecie skłaniała mnie do myśli, że być może książka nie
jest najwyższych losów. Całe szczęście... w obydwu względach
się myliłam.
Przede wszystkim jest to
powieść skonstruowana wokół intrygi i dynamicznej akcji. Sama
procedura wyboru dziewczyn mogłaby się ciągnąc przez wiele stron,
tymczasem skończyła się błyskawicznie, a całość rozegrała się
dosłownie na kilku stronach. Spokojnie mogło być kilka stron
więcej, ale doceniam, że autorka postawiła na przygodę... która
dopiero się rozpoczęła. Pałacowa szybko sielanka zamienia się w
walkę na śmierć i życie. Siostry zostają rozdzielone i trafiają
do zupełnie odmienny rzeczywistości, sytuacja każdej z nich ma
swoją specyfikę i w podobny sposób przyciąga uwagę czytelnika.
Sama fabuła bardzo
szybko się napędza, a potem nie zwalnia. Akcja jest niezwykle
dynamiczna, a opowieść czyta się błyskawicznie. Jednak, czy można
powiedzieć, że intryga jest jakoś szczególnie skomplikowana?
Cóż... niekoniecznie. Dość szybko zdemaskowałam sedno sprawy.
Pewna schematyczność jest tu wpisana w założenia. Również
bohaterowie zostali wykreowani raczej typowo. Jedna z sióstr jest
damą, umie szyć, tańczyć i ładnie wysławiać. Druga to
buntowniczka, preferująca męskie zajęcia. Słowo daje, byłam
przekonana, że ta niepokorna będzie moją ulubienicą, tymczasem o
wiele ciekawiej poprowadzona wątek Seriny, nie tylko sprytnie
wykorzystując jej charakter, ale też świetnie go rozwijając.
Co do kreacji samego
świata mam mieszane uczucia, nie ma w nic zupełnie nic odkrywczego,
miałam wrażenie, że czytałam już wiele książek w podobnych
(chociaż lepiej dopracowanych) realiach. Na ten moment absolutnie
nic nie jest nowatorskie, tam samo jak ciężko mówić o wątkach
feministycznych. Mam jednak wrażenie, że wiele wyjaśni się
później. Może wtedy otrzymamy więcej informacji o świecie, bo
fakt, że przygoda będzie dalej pędzić, jest wręcz pewny (a
przynajmniej wyczekiwany przeze mnie).
„Gracja i furia” to
powieść, którą czytało mi się bardzo dobrze. Nie jest może
szczególnie odkrywcza, ale to bardzo przyzwoita powieść
młodzieżowa, pełna akcji i zwrotów wydarzeń. Z pewnością
sięgnę po kontynuację, bo jestem bardzo ciekawa, co wydarzy się
dalej!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!