sobota, 29 lipca 2023

Flowers – Krystyna Mirek



Bardzo lubię twórczość Krystyny Mirek. Jej książki poruszają trudne tematy, ale robią to w lekki sposób. Właśnie dlatego bez zastanowienia sięgnęłam po „Flowers”. Czy i tym razem był to strzał w dziesiątkę?


Viola ma wszystko, o czym może marzyć niejedna kobieta: bogatego męża, wspaniały dom, dobrą pracę. Z kolei Kamil dopiero został zatrudniony w ich firmie. Dopiero rozwija swoją karierę, dlatego ten angaż to dla niego spora szansa. Relacje tych dwojga dość szybko wymagają się spod kontroli, a każde z nich ma własne sekrety i… demony. Czy uda im się odnaleźć drogę do szczęścia? I czy będą nią podążać wspólnie?


Jeśli motyw główny tej powieści wydaje się Wam dość oklepany to… macie rację. Jednak zazwyczaj Krystyna Mirek wykorzystywała proste tematy do wysnucia ciepłej, poruszającej opowieści. Tym razem jednak nie odczułam tej magii, za to sporo czasu irytowały mnie schematyczne wątki.


Ona jest kobietą z przeszłością, ma masę problemów i wpada na „rycerza w lśniącej zbroi”, który może dla niej „pokonać smoka”. On jest ciepłym, dobrym facetem, który przecież nie rozbija małżeństw, ale tutaj może zrobić wyjątek. Z kolei pan mąż to w skrócie… kanalia i łajdak – bez żadnych okoliczności łagodzącej. Ta opowieść zasadniczo płynie przez siebie bez drugiego dna, bez wątpliwości, czy odcieni szarości. Są dobrzy i są źli.


Sporo schematyczności pojawia się też w wątkach pobocznych, np. w powieści mamy klasyczny motyw złej rodziny, skontrastowany z dobrą. I o ile o tej drugiej przyjemnie się czytało, to jednak zabrakło powiewu świeżości.




Oszem, co jakiś czas pojawiają się zaskakujące zwroty wydarzeń. Gdy wychodzi na jaw, czemu Kamil zatrudniony jest w firmie, moje zainteresowanie dalszą fabuła od razu podskoczyłam. Spodziewałam się wielu interesujących rozwiązań, ale… ten wątek został rozwinięty w tak strasznie oklepany sposób, że niestety cały potencjał, który miała ta opowieść, został niewykorzystany.


„Flowers” to romans jak każdy inny. Niestety nie zachwycił mnie, chociaż mam też z tyłu głowy, że ja już przeczytałam całe mnóstwo podobnych opowieści. Jest tu zakazana miłość, intryga i osobiste problemy. Jeśli lubicie takie historie – będziecie zadowoleni, ale niestety nie ma co szukać w tej fabule czegoś głębszego.


Dominika Róg-Górecka

7 komentarzy:

  1. Lubię sięgać po takie książki. Można wiele ciekawych wskazówek wypatrzeć

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię książki tej autorki, więc i tę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej autorce. Książka mogłaby mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem sięgam po ten gatunek. Recenzja mnie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety kompletnie nie moje klimaty, ale pewnie komuś się spodoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze doceniam, gdy recenzje są uczciwe i wyważone. Fajnie, że dzielisz się swoimi odczuciami. Miłego czytania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że tym razem nie poczułaś tej charakterystycznej magii autorki, ale wciąż mam ochotę dać jej szansę.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates