piątek, 31 maja 2013

Kuchnia orientalna: fakty i mity

Kuchnia orientalna coraz śmielej wkracza na salony i to nie tylko drogich orientalnych restauracji, ale też ulicznych budek dostępnych dla każdego. Ile z tego co nam oferują jest orientalne, a ile polskie? Co jest prawdą, a co mitem? Zapraszam do lektury :)

Kocham kuchnie orientalną, zwłaszcza chińską i wietnamską. Mogę ją jeść o każdej porze dnia i nocy, w każdej postaci (zarówno oryginalnej jak i tej spolszczonej). Uwielbiam mieszające się smaki słodkości i ostrości. Po prostu za nią szaleję! Dlatego lubię wiedzieć o niej jak najwięcej, a kilka faktów i mitów wymaga rozprawienia :)

Kuchnia orientalna jest tania i złej jakości- MIT
To wszystko zależy od tego, gdzie jesz. Dania za kilka złotych nie mogą zaoferować Ci najwyższej jakości mięsa. Z założenia jednak kuchnia orientalna wymaga dużej ilości starań, czasu, składników odpowiedniej jakości i proporcji. To oferują tylko dobrej klasy restauracje. Szybkie, niechlujnie wykonanie dania można uznać jednie jako inspirowane kuchnią orientalną.

Sajgonki to typowe chińskie danie- MIT
Łódź sajgonką stoi, jedzą ją wszyscy, których nie stać na lepszy posiłek, a prym wiodą studenci. Po lub w trakcie zajęć idą do „chińczyka” i zamawiają coś co kelner wykrzykuje jako „sajgonnki beś lyżu dwa razi”. Już w tym miejscu należy podkreślić, że sajgonki to potrwa wietnamska (co mój znajomy Wietnamczyk bardzo akcentował) i nie ma nic wspólnego z tym co można dostać w budkach, a nawet restauracja. My jadamy wielkie, zawinięte papierem ryżowym krokiety, które dla niejednej pani stanowią wystarczający posiłek na obiad. Tradycyjne sajgonki są małe na ok. pół palca, a zawinięte w ciasto na bazie mąki ryżowej. Stanowią zawsze przekąskę, a dostępne są jedynie w dobrych sklepach orientalnych.

Kurczak w pięciu smakach ma tajemniczy piąty smak! MIT
Słodki, kwaśny, ostry, słony i... tutaj jest dużo pomysłów. Faktem jest, że piąty smak to po prostu glutaminian sodu.

Dania chińskie wzmacniane są glutaminianem sodu- FAKT
Jeśli jesz u kucharza chińczyka to, że doda glutaminian sodu masz ja w banku. Stanowi on element każdego przepisu i nie jest uważany za coś nieodpowiedniego. W Polsce dodajemy sól, w Chinach glutaminian- smutny fakt. Kupując półprodukty do kuchni orientalnej patrz na skład. Zwłaszcza podejrzany jest sos sojowy.

Obsługa tanich budek z chińszczyzną nie ma pojęcia co sprzedają- FAKT
Nie ma czego się spodziewać po tanich, studenckich miejscówkach. Kiedy zapytałam czym charakteryzuje się kurczak po syczuańsku i okazało się, że jest delikatny, słodko-kwaśny... odrobinę się załamałam. Syczuan słynie z dań ostrych... Podejrzewam, że każde danie w menu było...słodko-kwaśne. Jeśli chce zakosztować czegoś profesjonalnie orientalnego, trzeba zapłacić lub ugotować samemu :)

I tak można pisać jeszcze dużo i bez końca (jeśli ktoś by chciał mogę mu napisać jeszcze kilka ciekawych faktów i mitów)... A ja chciałam w pełni świadomie zaproponować przepis na polską, krokietowatą sajgonkę- idealną na kolacje.
  • 450 gram mielonego mięsa z kurczaka
  • ok. 10 placków ryżowych
  • 5 suszonych grzybów mun
  • 1 cebula dymka
  • 1/2 marchwi
  • 3 łyżeczki sosu sojowego
  • 1/2 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka czosnku granulowanego
  • 20 gram makaronu ryżowego


Mięso mielone posypujemy granulowanym czosnkiem i podsmażamy. Cebulę dymkę kroimy w kostkę, grzybki mun zalewamy wrzątkiem, moczymy co najmniej 10 minut i kroimy w plastry. Oba produkty dodajemy do mięsa. Makaron ryżowy wkładamy do głębokiego talerzu, zalewamy wrzątkiem i przykrywamy na 10 minut. Jak zmięknie kroimy na ok. 5 cm kawałki, następnie dodajemy do patelni. Całość trzymamy na ogniu jeszcze 4 minuty. Następnie dodajemy sos sojowy, cukier, pieprz oraz sól. Mieszamy. Każdy płatek ryżowy polewamy równomiernie wodą, a kiedy stanie się miękki nakładamy na środek farsz. Łapiemy za górny i dolny brzeg i zagniatamy do środka. Następnie łapiemy za pozostałe boki i zwijamy. Smażymy na złoty kolor.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates