Zaleca się kota – Shō Ishida
#WspółpracaRecenzencka #WydawnictwoMarginesyw
Uwielbiam koty, a mam alergię. Nie pozostaje mi nic innego, jak podziwiać je na odległość i… czytać o nich książki. Gdy tylko zobaczyłam tytuł Zaleca się kota, wiedziałam, że to coś dla mnie.
Fabuła? Pozornie prosta, ale zaskakująco głęboka. W Kioto działa nietypowa klinika, w której lekarz nie wypisuje tabletek, a… koty. Każdy pacjent otrzymuje receptę na puchatego towarzysza, który ma pomóc mu uporać się z życiowym kryzysem. Pięć historii – pięć różnych postaci i pięć równie różnych futrzastych „terapeutów”.
Książka została napisana przez japońską autorkę i od razu czuć tu ducha azjatyckiej literatury. To zbiór opowiadań, które mimo że odrębne, są subtelnie połączone postacią tajemniczego lekarza, oddanej pielęgniarki i motywem kociej recepty. Całość jest spokojna, refleksyjna i bardzo symboliczna.
To, co mnie ujęło, to sposób, w jaki autorka mówi o trudnych tematach. Pojawia się samotność, wypalenie zawodowe, żal po stracie, brak celu. Ale nie ma tu zbędnego dramatyzmu. Zamiast tego – zwyczajność, która okazuje się być najbardziej wzruszająca. Codzienność bohaterów porusza właśnie przez swoją autentyczność.
Sama koncepcja przepisywania kotów na receptę jest nie tylko urocza, ale też niezwykle pomysłowa. Co ciekawe, im bliżej końca książki, tym więcej dowiadujemy się o samym lekarzu i pielęgniarce. Nie wszystko zostaje wyjaśnione, ale liczę, że w kontynuacji poznamy ich jeszcze lepiej.
Całość ma bardzo przyjemny klimat – delikatnie melancholijny, ale nie smutny. Narracja jest prosta, a jednocześnie pełna ciepła i spokoju. Idealna lektura na wieczór z herbatą.
Dla mnie była to bardzo kojąca i angażująca książka. Wciągnęła mnie bez reszty i zostawiła z głową pełną przemyśleń. Na pewno wrócę do niej jeszcze nie raz – i polecam każdemu, kto lubi azjatyckie opowieści, koty albo po prostu dobre, mądre historie.
Dominika Róg-Górecka
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!