piątek, 9 października 2015

Byle do przodu!

źródło
Niektóre kobiety mają w sobie to coś. Każdy ich krok jest niczym wystukiwanie obcasami "bo we mnie jest seks". Przyciągają spojrzenia, budzą pożądanie mężczyzn i zazdrość kobiet. Uwodzą powierzchownością odwracając uwagę od swojej przeszłości, bardzo skomplikowanej przeszłości.


TytułDokąd teraz?
Autor: Iwona Żytkowiak
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka


Lili to kobieta, które wiele w życiu przeszła. Jednak doświadczenie nauczyło ją jednego – seksapilem może zdobyć wszystko. Wychowana w patologicznej rodzinie, nie szuka miłości. Uczucia to dla niej tylko środek do zdobywania tego, co chce. Nie potrafi ich okazać nawet własnej córce. Przypadkowo na drodze Lili pojawia się Ewa. Kobiety zaprzyjaźniają się, a krąg zbiegów okoliczności coraz bardziej zapętla się wokół przeszłości Lili. Jak długo będzie w stanie przed nią uciekać?

Dokąd teraz? to współczesna powieść obyczajowa. Chociaż wątek miłości jest bardzo istotny, nie jest ona romansem. Pomimo komicznych wstawek nie reprezentuje też komedii. To specyficzny, bardzo refleksyjny nurt rozkładający na czynniki pierwsze psychikę bohaterów. Do analizy jest bowiem całkiem sporo. W życiu zawsze coś może nie wyjść. Jednak postacie tej książki popełniają mnóstwo błędów lub doświadczają rażących braków. Każda z nich mogłaby być idealnym kandydatem na pacjenta psychoanalityka. Przez to nagromadzenie problemów stają się wyjątkowo dopracowane. Rozdziały pisane są z różnych perspektyw, co pozwala nam spojrzeć bardziej obiektywnie na różne opisywane wydarzenia.

Przede wszystkim jednak chodzi o relacje. Dokąd teraz? skupia się na emocjach i uczuciach: kto z kim lub do kogo. Matka z córką, żona z mężem, a każdy z tych układów występuje w kilku wersjach. To niesamowita okazja do zaobserwowania, jak wychowanie i wczesna młodość wpływają na resztę życia. Uważasz, że można się odciąć od przeszłości? Lili ucieka od niej jak tylko może. A jednak wszystko, co robi, tylko potwierdza to, czego doświadczyła.

Książka nie zawsze jest łatwa w odbiorze. Z jednej strony pochłaniała mnie bez reszty, z drugiej – bulwersowała i zawstydzała. Trudne tematy prezentowane są w niej w sposób bardzo bezpośredni. Pojawiają się wulgaryzmy i bohaterowie, których nie chciałoby się spotkać na swojej drodze. Te traumatyczne momenty nadają całości dodatkowego autentyzmu.

Wydarzenia obserwujemy nie tylko z perspektywy różnych postaci, ale również upływu czasu. Nic nie jest oczywiste, wszystko zależy od punktu widzenia. Narracja zmienia się bardzo często, a poszczególne fragmenty przeznaczone danym osobom są krótkie i bardzo treściwe. Co jakiś czas pojawiają się też wspomnienia, które powoli łączą się z teraźniejszością. Z tego przedziwnego na pierwszy rzut oka zbioru historii tworzy się jedna, spójna wersja wydarzeń. Czy można powiedzieć, że ostatecznie wszystko się wyjaśnia? Nie, powieść oparta jest na poszlakach, domysłach i przypuszczeniach, które zmuszają czytelnika do wytężonej analizy. Do jakich wniosków dojdzie, to już tylko jego zasługa.

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates