poniedziałek, 17 czerwca 2019

(Nie)piękność – Natasza Socha


Jeśli uważasz, że najważniejsze jest wnętrze to... sama siebie oszukujesz. Spójrz prawdzie w oczy, media nie promują inteligencji, tylko wygląd. Nie możesz pochwalić się śliczną twarzą i sprężystym ciałem? Cóż... spodziewaj się życia pod górkę i koniecznie coś z tym zrób!

Czy tak musi być?

Tytuł: (Nie)piękność. Ile jest warta Twoja uroda?
Seria: (Nie) (tom 2)
Wydawnictwo: Edipresse Polska SA

Patrycja nie jest piękna i już dawno się z tym pogodziła. Stara się za wszelką cenę unikać kontaktów z ludźmi i ukrywać pod bezpłciowymi strojami. Każde wyjście z domu to dla niej problem, a spojrzenia innych odbiera jako krytykę. Czy ma rację?

Nasturcja nie jest młoda i nie zamierza się z tym godzić. Codziennie wiele godzin poświęca na pielęgnowanie urody, a jednak nie potrafi utrzymać przy sobie mężczyzny. Co robi źle?

Przez przypadek przecinają się ich ścieżki. Każda żyje w zupełnie inny sposób, wierzy w inne wartości, czy między nimi może pojawić się przyjaźń? Czy są w stanie nauczyć się czegoś od siebie?

„(Nie)piękność” to druga książka Nataszy Sochy z serii „(Nie)”. Poszczególne powieści są od siebie w pełni niezależne, łączy je temat, czyli kwestionowanie określonych wartości. W pierwszej części autorka podważyła miłość, pokazała jej jasne i ciemne strony, zadała pytanie, czy tylko intensywne i wręcz herlequinowe uczucie warte jest pielęgnacji. Tym razem wzięła na tapet kult piękna. Odkąd pamiętam, wszystko wokół krzyczy, jak ważna jest uroda i dla kontrastu, każdy podkreśla, że to szkodliwa polityka. A jednak żyjemy w tym, a nie innym świecie, w którym od lat nic się nie zmienia. Zawsze funkcjonuje jakiś wzorzec i niezależnie od tego, jaki by nie był, jest on... obowiązujący. Można go kwestionować, można popierać, ale z pewnością nie da się udawać, że nie istnieje. Autorka w niebanalny sposób mierzy się z tym tematem.

O ile sam finał jest mocno przewidywalny, o tyle wydarzenia pomiędzy bywają zaskakujące. Główne bohaterki to swoje przeciwieństwa, razem jednak tworzą wiele niecodziennych sytuacji i scen skłaniających do myślenia. Szczególnie przypadła mi do gustu kreacja Patrycji, ale jak recenzentce miałaby nie zaimponować ghostwritera pracująca zdalnie :D Poza tym jest to osoba bardzo inteligenta i wrażliwa, ma wiele cennych spostrzeżeń i obserwacji.

Całości charakteru dodają liczne ciekawostki. Każdy rozdział rozpoczynany jest krótką wstawką na temat piękna i brzydoty. Można się z nich naprawdę wiele dowiedzieć.

Całe szczęście autorka nie poszła w banalną opowieść od brzyduli do piękności. Możecie być spokojny, „(Nie)piękność” nie zaserwuje wam po raz kolejny tej samej historii. Kwestia nienachalnej urody Patrycji będzie co prawda poruszana, ale to nie jest historia wyglądowej metamorfozy. Autorka zupełnie inaczej „ugryzła” ten motyw. Ale jak? Tego już musicie przekonać się sami!

2 komentarze:

  1. Pierwszy tom serii bardzo mi się podobał, więc bardzo chętnie przeczytam kontynuację. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne są książki z tej serii i już nie mogę się doczekać kolejnej.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates