Pusta noc – Paulina Hendel
Fabuła oparta o motyw słowiańskich wierzeń? Macie mnie! Tak, tyle wystarczy, by zaintrygować mnie książką. A jeśli dodać do tego piękną okładkę to mamy gwarancję, że będę chciała przeczytać daną powieść. Wyposażyłam się więc w kilka tomów Żniwiarza i przystąpiłam do czytania!
Tytuł: Pusta noc
Cykl: Żniwiarz (tom 1)
Autor: Paulina Hendel
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Magda mieszka w małym mieście, pracuje w księgarni swojej
mamy i co jakiś czas… ugania się za demonami. W zasadzie nie ona, ale jej
wujek. Nie zmienia to jednak faktu, że stara się pomagać, jak tylko może.
Niestety, miano dziwaczki nie szczególnie działa na chłopaków. Dlatego, gdy
tylko Matusz nie ucieka od niej z krzykiem, a nawet chętnie poznaje świat
słowiańskich demonów. Jednak czasy są coraz bardziej niebezpieczne, a coś lub
ktoś poluje na żniwiarzy.
Demony i potwory
Pod tym względem nie zawiodłam się! W książce jest sporo
słowiańskich wierzeń, a co więcej, nie są to te najbardziej typowe motywy.
Można więc dowiedzieć się sporo ciekawych podań. Mogło być tego więcej, ale nie
narzekam, i tak wątek tek w zasadzie oś fabularna całej historii.
Czas na akcję
Jeśli zaś chodzi o główną intrygę, cóż… była ciekawa,
pomysłowa, ale nie aż tak zaskakująca, jak można by się było spodziewać. Sporo
się działa, jednak były to ruchu dość chaotyczne, a wątki poboczne dość
nijakie. Spodziewałam się trochę mocniejszych wrażeń. Podobnie zresztą jak w
przypadku zakończenia. Nie porwało mnie, było takie… nijakie i ostatecznie
przewidywalne.
Masz ten charakterek!
Nie zmienia to faktu, że opowieść naprawdę dobrze mi się
czytało, była lekko napisana i całkiem wciągająca. Jednak najlepiej spisywały
się ciekawe osobowości. Może sama Magda nie jest jakoś szczególnie charakterna,
za to pozostałe postacie miały ciekawe cechy charakteru oraz oryginalne
słownictwo.
Jest i klimat!
Warto też docenić umiejętne wykreowanie klimatu małego miasteczka.
W fabule da się wyczuć to klasyczne „wszyscy się znają”, zarówno w pozytywny,
jak i negatywny sposób. Opowieść ma też swoje mroczne oblicze, dobrze oddające
to, że słowiańskie demony to nie zabawa, czy coś beztroskiego.
Jeśli lubisz słowiańskie klimaty i kręci cię taka fantastyka
to jest tytuł dla Ciebie. Może nie jest idealny, ale ciekawie zarysowuje fabułę
i dobrze oddaje klimat. Mam nadzieję, że dalej będzie już tylko lepiej, a
intryga jedynie się zagęści.
Numer akredytacji: 08/05/2020
Nie znam twórczości autorki, ale to dlatego, że to nie moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę że mnie zaciekawi ta książka.
OdpowiedzUsuń