środa, 9 lipca 2025

AI. Jak się przygotować do rewolucji? – Mateusz Madejski

#WspółpracaRecenzencka #Znak 


Sztuczna inteligencja – temat, który jeszcze kilka lat temu wydawał się odległy, zarezerwowany dla fanów sci-fi albo informatyków w bluzach z kapturem. A dziś? No cóż, AI zagląda nam do lodówek, podsłuchuje przez telefony i coraz śmielej wkracza do naszego życia zawodowego. Można się buntować, można udawać, że to nas nie dotyczy, ale prawda jest taka, że ta rewolucja już się dzieje. Pytanie nie brzmi „czy”, tylko „jak” się na to przygotować.


I właśnie w tę stronę idzie książka Mateusza Madejskiego „AI. Jak się przygotować do rewolucji?”. Z tytułu można by sądzić, że to poradnik – coś w stylu „10 kroków do zaprzyjaźnienia się ze sztuczną inteligencją”. Ale nie. To raczej reportaż, opowieść złożona z wielu głosów, refleksji i prób zrozumienia, dokąd to wszystko zmierza. Autor nie sili się na to, żeby dawać gotowe odpowiedzi – zamiast tego zaprasza nas do wspólnego myślenia. I muszę przyznać, że to zaproszenie przyjęłam z dużą ciekawością.

Zresztą, ten reportażowy charakter to była dla mnie bardzo miła niespodzianka. Spodziewałam się bardziej „poradnikowej” książki – czegoś złożonego ze złotych myśli – dostałam coś dużo ciekawszego, w czym refleksja przeplata się z twardymi danymi. Madejski przytacza wypowiedzi ekspertów, pokazuje różne perspektywy, serwuje trochę statystyk, ale wszystko to jest podane z dużą lekkością. I co ważne – nie chodzi tu o AI jako technologię, tylko o to, co ta technologia zrobi z nami. Z naszymi zawodami, decyzjami, edukacją, relacjami. Z naszym życiem.

Oczywiście, nie jest to książka, która rozłoży nam cały temat AI na czynniki pierwsze. Nie znajdziemy tu konkretnej wiedzy o tym, jak działają modele językowe, jak uczą się algorytmy czy co się kryje za słynnym „machine learningiem”. Jeśli ktoś szuka encyklopedii AI – będzie zawiedziony. To raczej rozważanie o tym, co może się wydarzyć. Taka próba pogodzenia się z tym, że świat się zmienia – i że fajnie byłoby nie zostać w tyle.


Dzięki temu książkę czyta się błyskawicznie. Naprawdę – siadasz i nagle okazuje się, że połowa za Tobą. Jest lekka, ale nie płytka. Przystępna, ale nie banalna. To bardziej esej niż raport, bardziej rozmowa niż wykład. I to działa, bo temat przyszłości z AI wcale nie musi być straszny ani trudny – może być po prostu ciekawy. Madejski pokazuje, że da się o tym pisać z pasją, ale i dystansem.

To bardzo aktualna i potrzebna pozycja. Nie trzeba być fanem technologii, żeby coś z niej wynieść. Ba – właśnie ci, którzy są zupełnie poza tym tematem, powinni po nią sięgnąć. Bo sztuczna inteligencja nie pyta o zgodę – po prostu wchodzi do naszego życia. A ta książka to dobry pierwszy krok, żeby się na tę wizytę przygotować. Polecam z czystym sumieniem – lekko, mądrze i bardzo na czasie.

Dominika Róg-Górecka

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates