Atlas szczęścia – Helen Russell
Każdy z nas szuka szczęścia. Na swój sposób, nie zawsze skutecznie, ale jednak dążymy do tego przez całe życie. Hygge nie jest jedynym sposobem na odnalezienie wewnętrznego spokoju. Każdy kraj go ma. Czym jest szczęście na różnych szerokościach geograficznych? Przekonajmy się!
Tytuł: Atlas szczęścia
Autor: Helen Russell
Wydawnictwo: Insignis
„Atlas szczęścia” to ciekawie
wydana książka, składająca się z dokładnie 33 rozdziałów.
Każdy z nich analizuje jeden kraj i jedno kluczowe pojęcia, zdaniem
autorki, związane ze szczęściem. W ten sposób odbywamy magiczną
podróż po całym świecie. Tym razem jednak poznajemy nie piękne
widoki, nie zabytki, a mentalność mieszkańców.
Muszę przyznać, że wciągnęłam się
już od pierwszej strony! Jest napisana w naprawdę w przystępny
sposób, z poczuciem humoru i sporą dozą uważności. Autorka
bowiem w żaden sposób się nie ogranicza. Łączy ze sobą kwestie
pozornie niepowiązane, za każdym razem skupiając się na innym
aspekcie. Rozdziały nie są konstruowane według schematu, a tematy
poruszane są w losowy sposób, przypominający rozmowę, którą
moglibyśmy toczyć z pisarką. W ten sposób, przy okazji przyjemnej
lektury, poznajemy naprawdę wiele informacji. Bardzo często jest to
historia danego państwa, ale nie brakuje też analizy przysłów czy
zwyczajów. Ten brak schematyczności jest w tym przypadku sporą
zaletą, nie mamy wrażenia, że czytamy pracę naukową, równie
wartościową, co nudną. „Atlas szczęścia” przekazuje mnóstwo
ciekawych wiadomości, ale też niezwykle wciąga!
Bardzo podobało mi się również to,
że autorka w każdym rozdziale przytacza słowa osób, które z
danego kraju pochodzą. Miałam wtedy wrażenie, że informacje,
które przekazują, są wiarygodne. Co więcej, nie są to dane rodem
z Wikipedii, ale relacje zwykłego człowieka, który opowiada np.
jakie ma warunki w pracy, gdzie spędza wolny czas i jak ważne są
dla niego relacje międzyludzkie.
Najlepsze jednak jest to, że pomimo
poruszania się wokół podobnego katalogu wartości, jest on bardzo
różnie odbierany. Na każdy kraj przypada inny, stanowiący jego
zupełne przeciwieństwo. To jest niesamowite, jak odmiennie
podchodzą ludzie, a nawet całe narody, do podobnych kwestii.
Częściowo powtarzają się stereotypy, ale często prawda wygląda
zupełnie inaczej. Pośród anegdotek i ciekawych opowiastek, można
też dojrzeć prawdy uniwersalne. Widać wyraźną tendencję w
postrzeganiu szczęścia w krajach ubogich i bogatych, o gorącym
klimacie oraz zimnej atmosferze.
Ciekawe jest również wydanie. Książka
na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie pozycji dla... dzieci.
Przynajmniej mi tak skojarzyła się twarda okładka, kwadratowe
strony i kolorowe obrazki w środku. W praktyce jednak całość
świetnie współgra z opisywanym tematem. Drobnym minusem jest
jednak nieduży druk i czasem kiepski dobór koloru tła, przez co
niektóre fragmenty czytało mi się trudniej.
„Atlas szczęścia” to naprawdę
świetna propozycja. Analiza tylu krajów, poruszanie się w obrębie
wartości ważnych dla każdego człowieka, jest nie tylko ciekawe,
ale też daje do myślenia. Skłania do zastanowienia się, czym jest
szczęście dla nas samych. Tytuł idealny na początek nowego roku!
Bardzo ciekawa propozycja. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, które na pierwszy rzut oka jakoś mi nie pasują, ale przekonują mnie poczuciem humoru! :)
OdpowiedzUsuń