czwartek, 28 września 2017

Jesienny zestaw obowiązkowy


Za oknem raz słonecznie, raz szaro i ponuro. Czasem wieje, częściej pada... Jak tu nie zwariować i nie wpaść w jesienną „depresję”? Jak nie załapać chandry? My zaczynamy kompletować jesienny zestaw obowiązkowy!

  1. Pozytywne książki
Chyba nie spodziewaliście się czegoś innego? Tak, książki, dużo książek! Najlepiej takich, kiedy swoim przesłaniem rozgonią nawet najcięższe chmury, albo przynajmniej rozbawią nas do łez. Śliczne okładki i magia słów to początek bardzo udanego wieczoru. To też świetny pretekst do poprawiających humor zakupów. Księgarnia, antykwariat, czy chociaż biblioteka (no dobra wiem, tam się książek nie kupuje, ale też na chwilę wchodzi się w ich posiadanie :).
Jaki tytuł Waszym zdaniem najlepiej sprawdzi się na jesienne melancholie? Moim zdaniem Ballada o ciotce Matyldzie Magdaleny Witkiewicz to jedna z najbardziej pozytywnych pozycji, które ostatnio czytałam.

  1. Regeneracyjne napoje
Nie należy zapominać o nawadnianiu, ale... też trzeba podchodzić do tego zbyt poważnie. Herbaty, kawy, a to wszystko najlepiej z aromatem cynamonu lub piernika (uwielbiam! Gdy tylko go czuję, jakoś cieplej robi mi się na sercu).

  1. Słodkości
A skoro o cynamonie mowa, to przecież... słyszeliście o zapasach zimowych? Sama natura tak chciała! Ja nie kłócę się z porządkiem rzeczy i dbam o przetrwanie z garścią pierniczków i czekoladek, no wiecie... tak na wszelki wypadek.

  1. Kocyk, ciepły, futrzany
To kolejny, niezwykle ważny, wręcz strategiczny zasób. Kocyk, który obroni nas przed całym złem i mrozem tego świata. W końcu noc jest ciemna i pełna strachów.

  1. Świeczki
A skoro ciemna, to nie można zapomnieć o klimacie. Lampeczki, świeczki, kadzidełka (no dobra, może w wyjątkowe mrozy lepiej nie, bo z ewentualnym wietrzeniem byłby problem). Niech coś mi w tle migocze, błyszczy i...

  1. Gra, niech muzyka gra!
Kocham czytać przy muzyce, ciepłej, delikatnej, najlepiej w obcym języku (a coby od czytania nie odciągała uwagi). Moim zdaniem idealnie nadaje się tego francuski jazz! I to koniecznie w wersji radia online, bez niepotrzebnych (i nudnych) reklam.

Te sześć rzeczy to dla mnie kwintesencja szczęścia. Żadna chandra nie ośmiela się wtedy przekroczyć progu mojego domu. A jak taki zestaw sprawdziłby się u Was? Czego w nim brakuje? Co dodalibyście od siebie?

3 komentarze:

  1. Jesień kojarzy mi się z dobrą książką, ciepłą herbatą i kocem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli połowa mojego zestawu :) Widzę, że się rozumiemy :)

      Usuń
  2. Jesień, koc, gorąca czekolada i książka - najszczęśliwszy moment w całym roku:)
    Pozdrawiam:D
    https://krainamola.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates