piątek, 25 maja 2018

Co na Dzień Matki, jeśli nie kwiatki?


Dzień Matki już jutro! Wciąż nie masz prezentu? Myślisz o czymś innym, niż kwiatki czy bombonierka? Jeśli twoja mama jest miłośniczką książek to mamy kilka ciekawych pomysłów :)

Na początku proponujemy coś do poczytania :) Bo przecież nic taka nie cieszy mola książkowego jak kolejna powieść.

Recenzentka Dorota poleca całą trylogię "Jeźdźca miedzianego"!


Długo zastanawiałam się jaką książkę mogłabym Wam Moje Drogie Czytelniczki polecić na prezent dla Waszych mam na nadchodzący Dzień Matki. I doszłam do wniosku, że pójdę po najmniejszej linii oporu i zaproponuję Wam ulubione książki mojej mamy. Nie czyta ona tak dużo jak ja, nie zawsze trafiam w jej gusta, ale jakiś czas temu zachwyciła się ona trylogią Pauliny Simmons: Jeżdziec miedziany, Tatiana i Aleksander i Ogród letni. A ponieważ nie była jedyną znaną mi osobą, którą te opowieści urzekły, to z czystym sumieniem namawiam Was na sprezentowanie tych książek swoim rodzicielkom. Myślę, że je również oczaruje historia losów Tatiany i Aleksandra rozgrywająca się w Rosji czasów wojny. Bo to piękna opowieść o ponadczasowej miłości, która zachwyci każdą kobietę.




Recenzentka Dominika poleca "Biuro M"!

Ja też stawiam na sprawdzone rozwiązania, a takim z pewnością jest wyjątkowy duet Magdaleny Witkiewicz i Alka Rogozińskiego. Po całym dniu pracy czasem trzeba odpocząć. "Biuro M" to lekka komedia pomyłek, która bawi do łez! Sympatyczni bohaterowie, szybka akcja i ciepły klimat. Wszystko to sprawa, że powieść czyta się szybko, łatwo i przyjemnie!











A co, jeśli nie książka? Nadal mamy kilka możliwości :)

Torba to coś, co przyda się każdemu książkoholikowi! Na wycieczki do księgarni, biblioteki, czy targi. W końcu w czymś te powieści trzeba nosić :)




Zakładki – ich po prostu nie może być za dużo. I tak, wiem, paragony i bilety też świetnie się sprawdzają, ale nic nie przebije solidnej zakładki.

Etui na książkę też jest całkiem przyjemnym rozwiązaniem. Zwłaszcza dla mam, które cenią sobie niezniszczone okładki i niepogniecione strony. Bo wiecie, po wrzuceniu książki do torebki połyka ją czarna dziura, a wtedy dzieją się różne rzeczy. Ja bez etui staram się nie ruszać w drogę.

Lampkę do czytania doceni każda mama, które na śledzenie losów książkowych bohaterów mają czas głównie nocą. Wtedy w lekkim półmroku, bez bucenia nikogo, można się oddać swojej pasji :)

Książkowe może być... wszystko. Ciekawą ofertę ma chociażby decobazzar! Patrzcie sami! Takie plakaty aż proszą się o powieszenie!













Nic tak nie poprawia komfortu czytania, jak kołdra i wygodna poduszka. Tak, nawet element pościeli może być książkowy! Moim zdaniem to jest po prostu... genialne! :)















Czy wasze mamy lubią książkowe klimaty? A może wolą bardziej konwencjonalne prezenty? Koniecznie pochwalcie się, co dla nich macie!

6 komentarzy:

  1. świetne propozycje dla czytajacych mamus i nie tylko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mojej mamie zawsze kremy kupuję na Dzień Matki :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytająca mamą byłaby zadowolona z takich prezentów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mojej mamie sprezentowałam książkę o pieczeniu chleba. Bardzo się jej spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja mama niestety już nie żyje ale książki kochała - do dziś mam jej zbiory w swoim domu. Świetne propozycje!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne propozycje, nie tylko dla mam :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates