czwartek, 15 października 2020

Fortepian – Gaja Kołodziej


Zabieram Was dzisiaj do Warszawy, na galę z okazji trzydziestolecia szkoły muzycznej założonej przez Konstancję Nutę.


Tytuł: Fortepian

Autor: Gaja Kołodziej

Wydawnictwo: Harper Collins


Dyrektorką  szkoły jest Seweryna Nuta, córka Konstancji i to ona jest gospodynią tej gali, na której spotka się cała jej rodzina i przyjaciele z dawnych lat. I choć Seweryna jest osobą, która zawsze wszystko ma zaplanowane i nigdy nie pozwala sobie na żadne uchybienia i niemiłe niespodzianki to dziś nie uda się ich uniknąć. Tego wieczoru wydarzy się wiele niespodziewanych zdarzeń, którym pani dyrektor będzie musiała stawić czoła, a czytelnik nie będzie się nudził nawet przez moment.


Tę książkę czyta się w ciągłym napięciu, bo oczywiste jest, że tego wieczoru coś się stanie i czytelnik  przez cały czas na to coś czeka. Wydarzy się wiele, oczywiście nic Wam nie zdradzę, ale ta noc na pewno nie skończy się tak spokojnie i zgodnie z planem, jak się rozpoczęła.


Przygotujcie się na wiele różnych emocji, jakie będą w Was budzić bohaterowie Fortepianu. Niestety ani Seweryna, ani jej brat Bogusz nie wzbudzili mojej sympatii, myślę, że  z Wam będzie podobnie. Nie chciałabym mieć na co dzień do czynienia z ludźmi tak bardzo w sobie zadufanymi i przekonanymi o swojej nieomylności. 


Julię pokochałam za to "od pierwszego przeczytania". Szalona artystka, tak bardzo różna od swojego rodzeństwa, wiedząca czego chce i potrafiąca po to sięgać, choć nie powiem, czasami mnie kolokwialnie pisząc, wkurzało, jak bardzo była pod wpływem Seweryny. Myślę jednak, że Wy również ją polubicie.


Powieść ta naprawdę daje do myślenia. Budzi w czytelniku refleksje na temat rodziny, jej oczekiwań wobec poszczególnych  członków. Zastanawiamy się, ile to my bylibyśmy w stanie dla niej poświęcić i czy cena, którą płacą bohaterowie Fortepianu spełniając oczekiwania swoich bliskich, nie jest jednak za wysoka.


W tej książce oczywiście nie mogło zabraknąć muzyki. Nie przesadzę, kiedy napiszę, że muzyka jest jej pełnoprawnym bohaterem. Nie umiem opisać emocji, które mną targały, kiedy czytałam opisy poszczególnych galowych koncertów. Autorka przelała to na papier w naprawdę przepiękny sposób.


Jak na książkę  o muzyce przystało, poszczególne rozdziały to takty tytułowane muzycznymi terminami, przetykane gdzieniegdzie rysunkami muzycznych symboli.


W powieści tej znalazło się również miejsce na coś, czego zupełnie się tu nie spodziewałam. Znajdziecie tu również kilka pięknie współgrających z muzyką scen o zabarwieniu erotycznym. I choć ja generalnie za takimi nie przepadam, to tu zupełnie mi nie przeszkadzały i pięknie nomen omen komponowały się z treścią książki.


Nie będę Was namawiała do przeczytania tej książki. Niech za moją rekomendację wystarczy Wam fakt, że podczas czytania kilka razy coś naprawdę mocno ścisnęło mnie w gardle, a w oczach pojawiły się łzy wzruszenia. I bardzo mnie te emocje zaskoczyły. Miłej lektury i do następnego!


Dorota Skrzypczak 

1 komentarz:

  1. Już gdzieś czytałam o tej książce i nabrałam wielkiej ochoty na jej lekturę, a Twoja recenzja dodatkowo mnie w tym utwierdziła. 😊

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates