czwartek, 4 lutego 2021

Bez parabenów – Beatrice Mautino


Kosmetyki to dla mnie „wyższa szkoła jazdy”. Nie wystarczy po prostu sięgnąć po produkt, przeczytać skład i po prostu dokonać wyboru. Po pierwsze, nie rozumiem prawie żadnego słowa z listy składników, po drugie, nawet jak je rozszyfruję, to niewiele mi da. Nie mam w małym paluszku najnowszym badań. Czym się kierować? Ceną? Reklamą? A może właśnie tą książką?


Tytuł: Bez parabenów

Autorka: Beatrice Mautino

Wydawnictwo: Literackie


Autorka tej książki jest absolwentką biotechnologii przemysłowej oraz doktorem nauk neurologicznych na Uniwersytecie w Turynie. Do tematu kosmetyków podchodzi od naukowej strony i analizuje go z wielu różnych perspektyw. Już sam tytuł jest przewrotny, ponieważ jako jedno z pierwszych powszechnych przekonań, które dyskredytuje, jest twierdzenie, że produkty bez parabenów są lepsze. Czytelnik dość szybko przekonuje się, że sprawa nie jest tak jednoznaczna i prosta, jak się nam wydaje.


Plusem tej publikacji jest to, że autorka stara się wszystko omówić, wychodząc od naukowych podstaw, które wcześniej przystępnie wprowadza. Gdy omawia badania, zwraca uwagę na ich rzetelność, gdy podważa marketingowe twierdzenia, robi to profesjonalnie. Czytelnik zyskuje naprawdę wiele narzędzi, by… zacząć we wszystko wątpić.


Tu przechodzimy do trochę słabszego miejsca. Wiemy, czym się nie przejmować, jak działa marketing, co jest wymysłem, a co nadużyciem. Nie dowiadujemy się jednak zbyt wiele w temacie, na co zwracać uwagę, czy co wybierać. Przesłanki negatywne są omówione bardzo kompleksowo, a te pozytywne potraktowane po macoszemu. Dlatego w moim odczuciu „Bez parabenów” będzie dla mnie początkiem, a nie końcem odkrywania branży kosmetycznej.


Nie zmienia to jednak faktu, że tytuł czytało mi się bardzo dobrze. Autorka ma „lekkie pióro”, świetne poczucie humoru i sarkastyczny dowcip. Dość długo nie mogłam się oderwać od czytania, co mając na uwadze temat, wcale nie było takie oczywiste.


„Bez parabenów” polecam każdemu, kto chce spojrzeć na branżę kosmetyczną bardziej obiektywnie, unikając zarówno presji marketingu, jak i bio-środowiska. Ciekawie i lekko napisana książka, która przytacza wiele informacji i faktów ze świata nauki. Nie daje jednak prostych odpowiedzi, ani nawet zbyt wielu wskazówek co robić, aby wybierać dobre kosmetyki. Szkoda.


Dominika Róg-Górecka



3 komentarze:

  1. Tematyka bardzo ciekawa, natomiast nie jestem przekonana, czy to właściwa książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością tak! Autorka otwiera czytelnikowi oczy na wiele spraw i nie idzie bezrefleksyjnie za trendem.

      Usuń
  2. Jestem po lekturze. Ciekawy temat przedstawiony w równie interesujący sposób. Polecam każdemu!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates