wtorek, 21 września 2021

Bosku kurort – K.A. Figaro, Alicja Skirgajłło


Lato jeszcze na dobre się nie skończyło, a ja już za nim tęsknie! Bo umówmy się, było tylko przez chwilę, a jesień zadomowi się na wiele miesięcy! Może właśnie dlatego (nie że mam zaległości, co to, to nie!) chętnie sięgam po książki w wakacyjnym klimacie, a „Bosku kurort” przecież musi rozgrywać się w gorącym miejscu!


Tytuł: Bosku kurort

Autorki: K.A. Figaro, Alicja Skirgajłło

Wydawnictwo: Lipstic Books


Kaja i Liliana łączy dziwny układ. Razem pracują, razem imprezują, razem… chodzą do łóżka. Tylko dla Kai to coś więcej, podczas gdy dla Liliany tylko zabawa. Kolejnym jej epizodem miał być wyjazd do luksusowego hotelu. Kaja przyjeżdża tam wcześniej i trafia… na olśniewającego mężczyznę, z którym też zaczyna łączyć ją pożądanie. Kogo wybierze? Z kim stworzy prawdziwy związek?


To już kolejna książka K.A. Figaro (tym razem w duecie), którą czytałam w dość krótkim odstępie i spostrzeżenia mam bardzo podobne, co wcześniej.


Sam pomysł na historię jest niezły i z ogromnym potencjałem. Przede wszystkim spodobała mi się dziwna relacja,  w której tkwiła Kaja. Chociaż „spodobała się” nie jest dobrym określeniem, bo ten związek niebędący związkiem to raczej toksyczna znajomość. Jednak uwikłanie naszej bohaterki w taki miłosny galimatias jest dość świeżym pomysłem, którego nie spotyka się w co drugiej książce. Odrobinę to wszystko psuła dość tendencyjna kreacja Liliany. Na początku całkiem sprawnie manipuluje Kają, szybko jednak odsłania swoje brzydkie ja, przez co nie potrafiłam zrozumieć miłosnych rozterek dziewczyny. Liliana jest po prostu toksyczna, ale szczera w tym, co mówi i robi. Nie widziałam w tym wszystkim uzasadnienia dla emocjonalnych rozważań Kai.


„Boski kurort” ma co prawda ciekawy pomysł na kreację bohaterki i dobry „starta”, jednak rozwój fabuły ponownie zdominowały sceny erotyczne. Historia rozwija się naprawdę bardzo powoli, bo „momenty” zabierają mnóstwo stron, które można by poświecić na akcję, czy kreacje bohaterów. Kiedy staram się podsumować co takiego się w opowieści zadziało, to po wycięciu seksu, nie pozostaje zbyt wiele do opisania.


Wskazany powyżej problem jest dla mnie o tyle uciążliwy, że aby dowiedzieć się, jak rozwinął się ten miłosny trójką, musimy czekać na kolejny tom. Lubię cykle, ale wolę, gdy akcja każdego z tomów zamyka się w obrębie jednej części. Jednak zupełnie nie doceniam książki, w której fabularnie nic się nie dzieje, bo zamiast rozwoju historii śledzimy nic niewnoszące sceny.


Wicie co? Mam nadzieję, że w drugiej części bohaterowie będą na siebie tak obrażeni, że nie w głowie będą im igraszki. A wtedy akcja ruszy z kopyta!



Dominika Róg-Górecka

Numer akredytacji: 08/05/2020


2 komentarze:

  1. Na ten moment, nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już o tej książce. Myślę, że dam jej szansę

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates