środa, 28 lutego 2024

Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania – Susan Verde Susan Verde

 #WspółpracaRecenzencka



„Jedno miłe słowo. Lekcje akceptacji, miłości i odpuszczania” to książka autorstwa Susan Verde. Jednak autorka ta pisała do tej pory przede wszystkim publikacje skierowane do dzieci. Jak poradziła sobie z tytułem skierowanym do dorosłych?

 

Niestety nie miałam przyjemności zapoznania się z wcześniejszą twórczością autorki. Od razu sięgnęłam po ten tytuł i od razu… byłam zdziwiona. Wbrew temu, co wynika z gatunku, w moim odczuciu nie jest to poradnik, a przynajmniej nie taki, do jakich się przyzwyczaiłam. Nie ma tu zbyt wiele rad, brak jest myśli uniwersalnych, brak wskazówek skierowanych do czytelnika, zadań czy podsumowań.

 

Co jest? „Jedno miłe słowo” to bardzo osobista opowieść, wręcz autobiografia, w której autorka opowiada o swoich poszukiwaniach w samoświadomości oraz tytułowej akceptacji, miłości i sztuki odpuszczania. Książka zaczyna się od historii dzieciństwa autorki, od opowieści, jak na próżno szukała zrozumienia u swojego taty, jak bardzo naznaczyła ją ta relacja i jak, paradoksalnie, pchnęła w kierunku samorozwoju.

 

Potem mamy wiele fragmentów poświęconych nieudanemu małżeństwu i trudnemu rodzicielstwu. A wszystkie te wątki w jakiś sposób poruszają kwestie samorozwoju, zatopieniu się w chwili, czy sile małych rytuałów.

 

To, co jest zdecydowanym plusem tej pozycji, a zarazem jej wyróżnikiem, to fakt, że autorka nie prezentuje samej siebie jako guru w temacie. Opowiada o swojej drodze, o swoich upadkach, błędach i wątpliwościach. Nie raz traci panowanie nad emocjami, krzyczy, ogranicza swoje dzieci, czy próbuje im narzucić swój tok myślenia. Jednak z każdej tej sytuacji wyciąga wnioski, stara się zrozumieć, czemu zareagowała tak, a nie inaczej i wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość.

 

Pojawia się też na wskroś współczesny temat wychowywania niebinarnego dziecka. To już od czytelnika zależy, czy kwestia ta będzie dla niego plusem, czy minusem. Bez wątpienia jest to wątek interesujący.

 

Sięgając po ten tytuł, musicie spodziewać się tego, że nie jest to typowy poradnik, bardziej autobiograficzna opowieść podzielona na rozdziały, w której autorka poszczególne zagadnienia omawia na podstawie swojego życia. Jeśli jednak Wam to nie przeszkadza, znajdziecie tu sporo dających do myślenia sytuacji.


Dominika Róg-Górecka

5 komentarzy:

  1. Książka wydaje się naprawdę interesująca. Nie spodziewałam się, że będzie bardziej autobiografią niż poradnikiem. Ale ta odmienność w podejściu do tematu akceptacji i miłości sprawia, że książka staje się jeszcze bardziej interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że warto przeczytać. Nie często sięgam po takie książki, ale tą chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezwykle odważne podejście autorki. Opowiadać o swoich błędach i wątpliwościach wymaga sporej dozy otwartości i szczerości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe już jest to, że autorka dzieli się swoją osobistą historią. Często to właśnie takie historie mają największy wpływ na czytelników, ponieważ można się z nimi utożsamić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym przeczytała. Będę rozglądać się za tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates