czwartek, 25 czerwca 2020

Wyrwa – Wojciech Chmielarz



Życie jest ulotne, ale tak rzadko o tym myślimy. Z dnia na dzień można wszystko stracić, a mimo to zupełnie nie doceniamy swojej codzienności. Skupiamy się na nowych celach do osiągnięcia i ignorujemy ludzi, którzy są nam bliscy. Bohater tej książki będzie musiał skonfrontować się z wieloma smutnymi refleksjami i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tak naprawdę znał swoją żonę.
 

Tytuł: Wyrwa

Autor: Wojciech Chmielarz

Wydawnictwo: Marginesy Marginesy

 

Jak powiedzieć swoim dzieciom, że ich mama nie żyje? Kiedy to zrobić? Teraz? A może później i ofiarować im jeszcze kilka chwil beztroski? Jednak rozpacz wynikająca ze śmierci żony nie jest jedynym, co czeka bohatera. Okazuje się, że jego ślubna skrywała przed nim wiele tajemnic i… problemów. Próba ich wyjaśnienia jedynie namiesza w jego życiu, ale wie jedno… musi dowiedzieć się prawdy!

 

„Wyrwa” to powieść niezwykle przejmująca, zmuszająca do refleksji i wywołująca silne emocje. Już od samego początku czułam, jakby autor złapał mnie za serce i ścisnął. Opowieść, którą snuje jest bardzo smutna, ale też niesamowicie prawdziwa. Myśli, którymi dzieli się z nami główny bohater to sama prawda, może warto podkreślić, trudna prawda, którą na co dzień staramy się odsunąć jak dalej od siebie. Nikt z nas nie myśli, co by było, gdyby małżonek/żona po prostu nagle umarł. Nie są to wnioski podnoszące na duchu, ale mimo wszystko warto czasem się na nich skupić, by nie zapomnieć, co w życiu naprawdę się liczy.

 

Po morzu emocji i trudnych refleksji przechodzimy do intrygi. Chociaż nie dzieje się to od razu, to część skupiona na przeżyciach wewnętrznych, w ogóle się nie dłuży. Mimo wszystko, gdy pojawia się drugie dno całej sytuacji, powieść dodatkowo zyskuje na intensywności. Ciekawie zarysowana historia i wyraziści bohaterowie sprawiają, że „Wyrwę” czyta się naprawdę dobrze.

 

Dobrze, chociaż bardzo ostro, zarysowano również całe tło. Zarówno realia pracy w korporacji, jak i ciemne strony życia w małym mieści, zostały oddane bardzo wyraziście. Dosłownie wszystko, co się dzieje, budzi w czytelniku silne emocje. Zarówno wydarzenia związane z wątkiem głównym, jak i tym pobocznym, burzą krew w żyłach, na tyle, że momentami chciałabym „wejść” do książki i dać niejednemu po mordzie :D

 

Pewnym minusem jest natomiast samo zakończenie, po całej intrydze wydaje się odrobinę… skrótowe. Spodziewałam się czegoś innego, trochę większego przytupu.

 

Mimo wszystko książka zrobiła na mnie duże wrażenie, ale bardziej ze względu na opis życia wewnętrznego, relacje z emocji, które targały bohaterem i refleksje, które dają do myślenia. Intryga też była ciekawa, ale mimo wszystko autor tak bardzo mocno zaakcentował kilka istotnych życiowo kwestii, że to one najbardziej mnie poruszyły. Nie jest to więc typowy thriller psychologiczny, czy kryminał, z takim nastawieniem byłabym rozczarowana. Jednak traktując tę powieść bez żadnych oczekiwań, z pewnością lektura tej książki będzie niemałym przeżyciem.


4 komentarze:

  1. Muszę wreszcie sięgnąć po książki tego autora. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam wiele dobrego o tym pisarzu, ale mnie póki co jeszcze do niego nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytając Twój wpis, uważam, że ta książka jest strasznie intrygująca! Przy najbliżej okazji bedę musiała po nią sięgnąć :)
    Pozdrawiam
    https://modnatravelistka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi książka przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates