niedziela, 4 lipca 2021

Zmysły – Ilona Gołębiewska



Czeka nas dziś mocna, rockowa przygoda. Naszymi przewodnikami w tej podróży będą Eliza i Natan, wokaliści muzycznych zespołów występujący w warszawskim klubie Granda. Tam właśnie się spotkają i ich losy połączą się już na zawsze.


Tytuł: Zmysły

Autor: Ilona Gołębiewska

Wydawnictwo: Muza


Tych dwoje różni się od siebie diametralnie. Eliza wiedzie z pozoru życie idealne, a Natan kryje w sobie mroczną tajemnicę. Nie zmienia to jednak faktu, że lgną do siebie od pierwszego spotkania. Co z tego wyniknie? To odkryjecie już sami, spędzając z nimi niezapomniany czas. Mogę Wam tylko obiecać, że będzie się działo naprawdę wiele.


Ilona Gołębiewska po raz kolejny swoją nową książką skręca, w coraz mroczniejsze, mocniejsze i pełne namiętności klimaty. Nie ukrywam, że trochę już tęsknię za jej urokliwymi sagami jak ta o Lipowym Wzgórzu, ale nie będę Was okłamywać: Zmysły czyta się równie znakomicie. Historia członków grup muzycznych i namiętności rodzącej się między dwojgiem z nich wciąga od pierwszego zdania i porusza niemiłosiernie.

 

Wielką tego zasługą są bohaterowie. To ludzie pełni pasji, o silnych charakterach. Eliza i Natana, jako głowni protagoniści nie dają się nie lubić, ale jestem pewna, że Zośka skradnie Wasze serca na wieki, a jej powiedzonka, szczególnie "tajemnica szynszyla" rozłożą Was na łopatki.

 

Podczas tej podróży nie zabraknie czytelnikom silnych emocji. O mocne zgrzytanie zębów przyprawi Was na pewno niejednokrotnie Robert, partner Elizy i z zapartym tchem będziecie chcieli się dowiedzieć, w co się wpakował i co takiego knuje. Nie oderwiecie się również od lektury, dopóki  nie poznacie skrzętnie skrywanej tajemnicy Natana. Jednym słowem będzie się działo naprawdę wiele i nie będziecie chcieli szybko wracać z tej wycieczki.

 

Znakomitym przerywnikiem od mocnych wrażeń są, jak to ostatnio bywa u pani Ilony namiętne sceny erotyczne, które nawet mnie! czyta się z przyjemnością. Piszę "nawet mnie", bo już Wam nie raz pisałam, że nie przepadam za nimi za bardzo, ale chyba już się do nich przyzwyczaiłam i miło spędzam czas przy ich czytaniu.

 

No cóż, Kochani, zapraszam Was w niedaleką podróż do Warszawy. Przygotujcie się na muzyczne wrażenia, nietuzinkowych bohaterów i niesamowite emocje. Obiecuję, że będzie super. Miłej lektury i do następnego!

 

Dorota Skrzypczak

4 komentarze:

  1. Tylko kwestią czasu jest, kiedy na pewno poznam tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi kusząco! Na letnie wieczory idealnie nadaje się również książka Magdaleny Witkiewicz "Srebrna łyżeczka"!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy temat, przy chwili czasu z pewnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates