czwartek, 9 czerwca 2022

#nażyćsię – Marta Iwanowska-Polkowska



Nie wiem, jak wy, ale ja czasem czuję się, jakbym utknęła w chomiczym kołowrotku. W kółko ganiam za kolejnymi deadlinami, celami, zadaniami. Zawsze jestem po czasie, który gna jeszcze szybciej, niż ja. Właśnie dlatego, gdy zobaczyłam książkę „#nażyć się” pomyślałam, że jest to dla mnie tytuł idealny. Czy tak było w rzeczywistości?


Tytuł: #nażyćsię. Jak zacząć nażywać się od dziś, pamiętać o tym jutro i już nigdy o sobie nie zapomnieć

Autorka: Marta Iwanowska-Polkowska

Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Relacja


„#nażyć się” to poradnik oparty na doświadczeniach autorki, to książka, która „wyrosła” z niełatwej historii. Jak sama wspomina, jej życie rodzinne praktycznie od samego początku usłane było trudnościami i tragediami, jednak to właśnie one dały jej siłę, by poszukać szczęścia na własną rękę. I wiecie co? Właśnie to spowodowało, że się na początku od książki „odbiłam”. Przeczytałam, pełna entuzjazmu i nadziei na pozytywny nastrój, kilka pierwszych rozdziałów i... popadłam w przygnębienie. Autorka na początku dużo opowiada o sobie, swoich doświadczeniach oraz problemach – to zdecydowanie najtrudniejszy (przynajmniej dla mnie) fragment tej publikacji. Liczyłam na same pozytywy, a zaczęłam od szarej, smutnej rzeczywistości.


Do książki wróciłam sporo później i... wtedy się w niej zakochałam. Bo autorka od tego, co ciężkie i tragiczne, przechodzi do motywowania czytelnika. Znając jej drogę wiedziałam, że nie było to łatwe, dlatego książka była dla mnie jeszcze bardziej inspirująca.


Przede wszystkim warto zaznaczyć, że autorka nikogo nie moralizuje, nie opowiada wyświechtanych fraz, jakby stanowiły prawdę objawioną. Nawet jeśli coś jest oczywiste, ale ważne, to nie obawia się tego poruszać, ale robi to na luzie, bez spięcia i wymądrzania się.




Jednocześnie proces „nażyć się”, który prezentuje, jest przejrzyście opisany. Pozwoli czytelniczce bez trudności przejść przez poszczególne etapy odkrywania tego pojęcia. A trzeba przyznać, że jest tego całkiem sporo. Autorka w swojej publikacji porusza wiele tematów, ale też daje sporo praktycznych wskazówek. Niemniej, w mojej ocenie, część druga książki (o wiele cieńsza) jest odrobinę zbyt chaotyczna, jakby napisana po zamknięciu całości, bez większego pomysłu na układ treści.


Jednak najmocniejszą stroną „#nażyć się” jest duża liczba życiowych przykładów. Autorka opisuje zarówno własną historię, jak i przytacza losy swoich klientek. Wiele z tych relacji jest naprawdę wzruszających. Pewnie nie wszystkie trafią do każdej czytelniczki, ale wśród nich znajdzie się kilka, które skłonią ją do refleksji, a może nawet zaadresują jej problem.


Książka naprawdę dała mi do myślenia. Nie zaskoczyła, nie oświeciła, ale przypomniała o rzeczach ważnych i... trudnych. Obawiam się, że nie będę w stanie w pełni się jej zastosować, ale może jakiś mały element we mnie pozostanie... i kiedyś zakiełkuje.


Dominika Róg-Górecka


Recenzja dzięki współpracy z portalem www.nakanapie.pl.

1 komentarz:

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates