środa, 3 marca 2021

Leć, Motylku! – Dominika Smoleń



Książki dla młodzieży nie muszą by trywialne, nie muszą opisywać płytkich relacji opartych na seksie lub wciąż opiewać losów tych samych typów postaci. Mogą ugryź temat inaczej i nie stracić przy tym na swojej lekkości. W jaki sposób? Chociażby taki, w jaki zrobiła to powieść „Leć, Motylku!”.

 

Tytuł: Leć, Motylku!

Autor: Dominika Smoleń

Wydawnictwo: Lucky

Powieść pod naszym patronatem medialnym!

 

Anoreksja to choroba, ale można się z niej wyleczyć. Przynajmniej tak tłumaczą ten temat poradniki. Jednak Viktoria nie jest do końca pewna, czy im wierzyć. Zdaniem lekarzy najgorsze ma już za sobą. Może zacząć studia i cieszyć się młodością. Tymczasem jej myśli wciąż wracają do… jedzenia. Za dużo, za tłusto, za kalorycznie. Czy coś może ją wybić z tego zamkniętego koła? Jak się okazuje… tak. Alex, zupełnie niepozorny chłopak, na dzień dobry rzuca w nią paczką słodyczy. Czy będzie w stanie ją zrozumieć? A może to ona zmuszona będzie pomóc jemu?


"Nie jesteśmy w stanie uratować wszystkich, (...) Nawet mimo chęci. Czasami życie kończy się, zanim zdąży się rozpocząć na dobre".


Umiar – to dla mnie najważniejsza zaleta tej powieści. Autorka stosuje wiele ciekawych zabiegów literackich, ale nie akcentuje ich na siłę. Od samego początku aż do końca powieść na swój sposób jest „lekka” i przyjemna, ale nie błaha czy trywialna.

 

Przede wszystkim podobał mi się motyw anoreksji. W czasach młodości czytałam wiele książek o zaburzeniach odżywianie i tam, gdzie one się kończyły, tam „Leć, Motylu!” się zaczyna. Nie obawiajcie się, że po raz kolejny będziecie przechodzić z bohaterką drogę pod tytułem „jem coraz mniej, aż do dramatu”. To już było, ale w innych tytułach. Tym razem towarzyszymy Viktori w jej walce z utrzymaniem zdrowego podejścia do jedzenia, co wcale nie jest tak powszechnym motywem w literaturze, a dzięki temu pokazuje kolejne, mniej wyeksploatowane aspekty tej choroby.




Z kolei motyw miłosny został zaprezentowany bardzo słodko i romantycznie. Relacja między bohaterami kształtuje się powoli, trochę w stylu Katie West. Chociaż Alex nie do końca przypadł mi do gustu, coś w nim było przesadnie idealnego, to całość odebrałam bardzo pozytywnie. Ich relacja była urocza, słodka, ale bez przesady.

 

Nie brakuje też mniejszych i większych dramatów. Czytelnika czeka sporo zwrotów akcji w zakresie wielu wątków pobocznych, czy to związanych z przyjaźnią, czy życiem rodzinnym. Temat anoreksji nie dominuje fabuły, jest bardzo istotny, ale ostatecznie stanowi dopełnienie życia typowej studentki, która po prostu chce cieszyć się ze swojej młodości.

 

„Leć, Motylu!” to tytuł dedykowany przede wszystkim miłośniczką literatury młodzieżowej, dla których ważne jest to, by książka poruszała ważkie tematy. Obok kwestii lekkich pojawiają się sprawy, które skłaniają do myślenia. Nie brak jednak uroku, ani młodzieńczej delikatności. Po prostu chce się czytać (lecieć?) dalej! Aż do końca! 


Dominika Róg-Górecka

4 komentarze:

  1. Bardzo podobała mi się ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam już trochę dobrego o tej książce, więc może zainteresuję się nią w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorkę znam już z książki Pod świątecznym niebem. Ten tytuł też z chęcią bym przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jedną książkę autorki i bardzo mi się podobała, tę także mam w planach, tym bardziej, że słyszałam sporo pozytywnych opinii o niej :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz :) Zapraszam ponownie!

Tu mnie znajdziesz

Copyright © 2018 Recenzje na widelcu
| Distributed By Gooyaabi Templates